Zima nie odpuszcza więc trzeba dopomóc naszym skrzydlatym przyjaciołom:-)
Jakiś czas temu wywiesiłam jabłko z kawałkiem boczku
i liczyłam na to, że może jakiś ptaszek się skusi, a ja pstryknę fajną fotkę
ale niestety chętnych nie było:-(( Chyba ptaszki nie mają parcia na szkło:-((
Ciekawe czemu jabłko im nie smakowało???
Dopiero jak kupiłam specjalnie przygotowane ziarna zatopione w tłuszczu
wtedy ptactwo się zleciało. Ale niestety nie udało mi się zrobić fajnej fotki:-((
A Wy dokarmiacie skrzydlate bractwo?
Winter is rather heavy so we have to feed our bird friends:-)
One day I put an apple and some bacon on a metal hanger
and I hoped that a bird or two would appear and I would be able to take a picture or two.
Unfortunately, no birds appeared:-(( I don't know why they didn't like the apple?
Then I bought some special bird food and then birds came,
but I didn't manage to take a good picture:-((
Do you feed birds in winter time??
Mój najlepszy przyjaciel:-))
My best friend ever:-))
Miłego poniedziałku:-)))
Have a good Monday:-)))
Ja wywieszam ptaszkom gotowe kulki ale ktoś mi je regularnie kradnie... Widocznie nie lubi jak mu się pod okna ptaki zlatują, ech...
OdpowiedzUsuńAle brzydki ktoś:-(((((
UsuńJa tam lubię jak mi ptaszki pod okna zlatują:-))))
Oj tak koniecznie trzeba dokarmiać tych zgłodniałych biedaków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Koniecznie:-))))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
U mnie na parapecie słoninka ma wzięcie, sikorki aż się o nią biją:)
OdpowiedzUsuńA moja słoninka im nie podpasiła:-(((( Myślę, że chyba Borys je skutecznie odstraszał:-))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Oczywiście , że dokarmiam :)
OdpowiedzUsuńNa balkonie mam dwie stołówki ptasie a w nich : ziarno sypkie,kulki gotowe klasyczne , i teraz zimowa wersja i tą lubią najbardziej.Jeden to klasyczny karmnik z brzózek a drugi to lampion szklany IKEA duży bez jednej bocznej szybki , która się zbiła i pomyślałam , że w zadaszeniu i oszkleniu z widokiem na świat będą skubać i obserwować stoi na parapecie przy oknie więc mamy podgląd doskonały . A i ptaszki do nas zaglądają przyzwyczaiły się nawet można oprzeć się o parapet w domu a one nie uciekają to chyba im dobrze ;-) ?
Krysia
Ależ miło, że masz takie towarzystwo za oknem. Ja też mam tradycyjny karmnik i tam się zlatują, ale chciałam tak bliżej domu je ściągnąć jednak mi się to nie udało:-((
UsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Może Borys je wystraszył? ;-) :-D
OdpowiedzUsuńJa to raczej dokarmiam łabędzie, ale bestie wybrzydzają, nie ma co.. Za dużo chętnych do karmienia.
Buziaki!
Też tak teraz sobie myślę, że to wszystko przez niego:-))))
UsuńDo dobrego łatwo się przyzwyczaić, a skoro tyle karmiących to mogą sobie wybrzydzać:-)))
Pozdrawiam:-)))
Ja mam karmnik przy kuchennym oknie i pierwszym lokatorem był dzięcioł, który uparcie stukał w daszek :) a sikorki jak szalone się zlatują... mam wrażenie że w mojej okolicy to tylko my się tymi ptakami zajmujemy
OdpowiedzUsuńPiękna zawieszka i do tego jeszcze pyszna :-) Aż dziw, że ptaszki się nie skusiły, może Boryska się boją ;-)
OdpowiedzUsuńZdarzało mi się wywieszać słoninkę, ale w tym roku akurat nie. Chyba mamy za ciepłą zimę i nie pomyślałam.
OdpowiedzUsuńPS Ptaszki na pewno doceniły design ;-)
Pozdrawiam, Ania z D.