Chciałam Wam dzisiaj przedstawić nowego domownika...
Ten oto przystojny jegomość przyjechał z nami z Warszawy z Kiermaszu Wiosennego,
który towarzyszył Gali Kobieta z Pasją.
Jest to dzieło zdolnej Marzenki z bloga Zapach Lawendy.
Jest cudowny:-) Marzy mi się uszycie kiedyś podobnego,
ale dobijają mnie te wąskie elementy. Brak mi cierpliwości:-(
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej niedzieli:-)
Today I would like to introduce you this little gentleman:-)
He came with us from the Great Gala of a Woman with the Passion
that took place two weeks ago in Warsaw.
He was made by Marzena, a talented girl from Lavender Smell.
He's cute. I wish I could sew a toy like this,
but I'm afraid I'm not patient enough to sew these narrow elements of this toy.
Have a lovely Sunday:-)
Ślimaczek to też dzieło Marzenki:-)
The snail was also made by Marzena:-)
Cudnisty pajacyk ,ja też nie miałabym cierpca aby uszyć tildę :) ostatnio trafiłam na blog Moniki ,która szyje prześliczne skrzaty,śpiochy i to za grosze :) podsyłam linka :)http://manufakturamona.blogspot.com ,buziol Lidka
OdpowiedzUsuńDzięki za linka:-) Rzeczywiście warto tam zajrzeć...śpiochy są słodziutkie:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Milutki :) a ślimaczek też świetny.
OdpowiedzUsuńUściski.
Dlatego od razu wpadł mi w oko:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Jaki cudnyyyy!!!A ja wróciłam z kiermaszu z cudną króliczką, narzeczoną dla mojego wygranego w Candy królika, oboje mnie teraz cieszą, patrzę na nich codziennie.A mój mąż tylko głową kręci :-D Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję kochaniutka za tak szczery i piękny prezent, jesteś aniołem :-)))) Miłego wieczorka :-)
OdpowiedzUsuńMój mąż już przestał kręcić głową:-) Myślę, że Twojemu też z czasem minie:-)
UsuńW rzeczywistości chyba jednak bliżej mi do diabełka niż anioła, ale dziękuję Ci bardzo za miłe słowa:-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
No, uroczy jestem :)
OdpowiedzUsuń:-))))))))))
UsuńDla mnie też wąskie nóżki nie do przejścia. Ale chyba mam uraz. W podstawówce, gdy zadaniem było uszycie zwierzątka, postanowiłam uszyć żyrafę z futerka..... to był koszmar :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś próbowałam, ale niestety wymiękłam...za mało cierpliwości. Może na starość to się zmieni:-)
UsuńŻyrafa z futerka...brzmi ciekawie:-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Uroczy :) I w jakiej komitywie z tym Twoim ślicznym kwiecistym imbryczkiem. A ślimaczek zachwycił mnie subtelną koronką. Bardzo to wszystko piękne.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia :)
Dziękuję w imieniu Marzenki i jej zdolnych rączek:-) Mnie też ślimaczek zachwycił:-)
UsuńTobie również Basiu dobrego tygodnia:-)
Pozdrawiam:-)
I like a Pinokio :)
OdpowiedzUsuń:-))))))
UsuńŚwietne i urokliwe wielce szyjątka!
OdpowiedzUsuńJa tez nie mam cierpliwości do takich rzeczy ;p
Ty mówisz, że nie masz cierpliwości, a kto cudne maluchy dzierga na szydełku????
UsuńPozdrawiam:-)
This is just too cute! Love pinokio's hat! Nitka I am hosting a new link party, Sweet Inspiration and would love to have you join us, It runs Friday till Tuesday.
OdpowiedzUsuńThank you for your invitation:-) I love linking parties so I'll stop by and check it out:-)
UsuńGreetings:-)
Oj, to mnie trochę zniechęciłaś, bo chciałam spróbować uszyć tildę ;-) A ja cierpliwością nie grzeszę. Jest świetny! Sama najchętniej wykopałabym dzieciakom wszystkie maskotki i obdarowywała je tildowymi szyjątkami :-D
OdpowiedzUsuńMasz rację, gdybym miała dzieci też bym wywaliła wszelkie kiczowate maskotki i zamieniła je na ręcznie robione Tildy, Pinokia, króliki, kotki, pieski, misie i cały ten inny zwierzyniec:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Bardzo przystojny nowy domownik:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:-) To była miłość od pierwszego wejrzenia:-)
UsuńPozdrawiam:-)