O tym, że uwielbiam przyjmować gości i specjalnie dla nich dekorować stół
Ci, którzy do mnie zaglądają dobrze wiedzą:-)
Zapewne nie zdziwicie się, że znowu pojawił się post o tej tematyce:-)
Małe dynie baby boo są tak urocze, że mogłabym w nieskończoność
dekorować nimi stół i dom. Dają nieograniczone pole manewru:-))
Tak więc zapraszam do obejrzenia mojej najnowszej jesiennej dekoracji stołu:-)
Obiecuję, że tej jesieni pojawi się jeszcze troszkę postów o tej tematyce:-)))
Będzie stół w granatach i stół inspirowany darami natury,
czyli w żywych oranżach:-))
Tak więc zaglądajcie w wolnych chwilach i się inspirujcie:-)))
Those who visit me often know that I love having guests at home
and preparing different table layouts especially for them:-))
So you won't be surprised that here is another post about table decor:-))
Those little cuties - baby boo pumpkins are so adorable
and they give never ending options for decorations.
I could decorate the table and my house with them all the time.
I can promise you, that this autumn you will see more table decor posts:-))
There will be for sure one post with an indigo blue table
and one inspired by the nature gifts, so more orange like:-)))
Stay tuned and feel free to be inspired:-))
W końcu nauczyłam się piec biszkopt więc teraz zamęczam rodzinkę
i znajomych tortami:-)))
I finally learned how to bake a sponge cake so now
I made my family eat them all the time:-)))
Na przyjęciu zawsze niezawodne są domowe rurki:-)))
U nas robią furorę:-))
U nas robią furorę:-))
Jak je zrobić pisałam TUTAJ:-)
Homemade tubes with cream are the best option for the party.
They are a real hit:-))
They are a real hit:-))
The recipe is HERE :-))))
Dobrego startu w nowy tydzień:-)))
Pozdrawiam serdecznie:-)))
Have a good start into a new week:-)))
Greetings:-)))
Anitko, jak zawsze ślicznie u Ciebie i na dodatek pysznie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki <3
Dziękuję Ci bardzo:-)))
UsuńPozdrawiam:-)))
Cudownie! A cukiernica przesliczna! Gdzie taką piękność upolowalas?
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)) Cukiernica to kolekcja firmy Krasilnikoff, kupiłam ją w pretty-home.pl
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Dziękuje za informacje :) przekaże Gwiazdorowi
UsuńŚlinotoku dostałam :-)
OdpowiedzUsuńAż ciężko mi uwierzyć, że dopiero nauczyłaś się piec biszkopt, nie no... naprawdę? Przecież Ty tyle trudniejszych wypieków nam tu pokazywałaś, no choćby te rurki.. ja nie potrafię ;-) Fajnie, że u Ciebie ma kto jeść te słodkości. U mnie to tylko muffinki szybko znikają. A ja tak lubię piec! Upiekę coś zanim ten czy tamten wpadnie w odwiedziny i okazuje się, że akurat jest na diecie, a mąż już się buntuje, jak go futruję, lubi słodkości, ale bez przesady ;-)
Dekoracje jak zwykle cudowne :-)
Tak, wiem, wstyd się przyznać, ale nigdy wcześniej mi nie wychodził (zawsze opadał) więc się zniechęciłam, a teraz jak zrzucam z 30-40cm zaraz po upieczeniu to zawsze wychodzi:-))) U mnie też jest problem z tym kto ma to zjeść bo jesteśmy tylko w dwójkę, dlatego tak często zapraszam gości, bo piec uwielbiam i lubię eksperymentować, a brak wygłodniałych domowników. Na szczęście moi goście nigdy nie są na diecie:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-))))
To pewnie nie możesz się od gości odpędzić :))) skoro tak pięknie ich gościsz
OdpowiedzUsuńRóżnie z tymi gośćmi bywa:-))) Ale raczej chętnie przyjeżdżają:-)))
UsuńPozdrawiam:-)))
te dyńki wyglądają super :) sama w domu też już mam kilka :)
OdpowiedzUsuńOj tak, białe dynie to stanowczo mój jesienny hit nr 1:-))))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Jak zwykle pięknie i smacznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Marilyn:-))
UsuńPozdrawiam cieplutko:-)))
Ach te baby boo :) cudnie nakryty stół, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, dynie spisały się na medal, a Ty na podwójny :)
OdpowiedzUsuńUściski.
Jesteś mistrzynią w aranżacjach stołu więc z chęcią oglądamy twoje inspirujące propozycje :)
OdpowiedzUsuńOoo uwielbiam tak ładnie ozdobione stoły :-) Od razu wszystko inaczej smakuje :-) Strasznie podobaja mi się te białe dynie, więc zrobiłam sobie sama pare :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Weronika