Upieczenie sernika to dla mnie wyższa szkoła jazdy.
Serniki na zimno wychodzą mi przednie, ale te pieczone już niestety nie:-(
Dlatego do tej pory byłam w pewnym sensie pasożytem bo liczyłam
w tym temacie na moją mamę lub teściową:-))
Jednak tym razem postawiłam sobie za punkt honoru upieczenie sernika samodzielnie
oczywiście według przepisu mojej mamy.
Przepis ten gorąco Wam polecam ponieważ sernik jest cudownie puszysty, bardzo delikatny,
wręcz rozpływający się w ustach:-)
Niestety, nie należy do tanich bo aż 10 jajek jest potrzebnych do jego wykonania
i to właśnie z tego powodu bardzo długo zwlekałam z jego pieczeniem
bo jednak szkoda tych wszystkich składników gdy ciasto się nie uda:-(
Ale, widać ze mną nie tak źle bo serniczek wyszedł przedni:-)))
Przepis ten gorąco Wam polecam ponieważ sernik jest cudownie puszysty, bardzo delikatny,
wręcz rozpływający się w ustach:-)
Niestety, nie należy do tanich bo aż 10 jajek jest potrzebnych do jego wykonania
i to właśnie z tego powodu bardzo długo zwlekałam z jego pieczeniem
bo jednak szkoda tych wszystkich składników gdy ciasto się nie uda:-(
Ale, widać ze mną nie tak źle bo serniczek wyszedł przedni:-)))
Cudownie puszysty sernik mojej mamy:-)
Składniki:
na masę serową:
1kg sera
2 szkl. cukru pudru
2 szkl. kremówki
2 budynie waniliowe
8 jaj
1 cukier waniliowy
sok z połowy cytryny
na ciasto:
2 jajka
125g masła roślinnego
1/2 szkl. cukru
1 i 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 szkl. mąki wrocławskiej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
na masę serową:
1kg sera
2 szkl. cukru pudru
2 szkl. kremówki
2 budynie waniliowe
8 jaj
1 cukier waniliowy
sok z połowy cytryny
na ciasto:
2 jajka
125g masła roślinnego
1/2 szkl. cukru
1 i 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 szkl. mąki wrocławskiej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na ciasto utrzeć, wyłożyć na blachę i podpiec
(i to są przepisy mojej mamy, zero informacji jak długo
i w jakiej temperaturze podpiekać, czyli trzeba to zrobić na oko
jak dla mnie 175 stopni, 15 minut:-)
Masa serowa:
Żółtka utrzeć z cukrem pudrem i cukrem waniliowym, dodać budynie, wymieszać,
dodać ser i dalej mieszać. Kremówkę ubić, dodać do sera i wymieszać.
Białka ubić ze szczyptą soli, również dodać do sera i wymieszać.
Na końcu dodać sok z cytryny.
Przełożyć na podpieczony spód, piec 50 min w temp. 180-190 stopni.
Smacznego:-)))
Wszystkie składniki na ciasto utrzeć, wyłożyć na blachę i podpiec
(i to są przepisy mojej mamy, zero informacji jak długo
i w jakiej temperaturze podpiekać, czyli trzeba to zrobić na oko
jak dla mnie 175 stopni, 15 minut:-)
Masa serowa:
Żółtka utrzeć z cukrem pudrem i cukrem waniliowym, dodać budynie, wymieszać,
dodać ser i dalej mieszać. Kremówkę ubić, dodać do sera i wymieszać.
Białka ubić ze szczyptą soli, również dodać do sera i wymieszać.
Na końcu dodać sok z cytryny.
Przełożyć na podpieczony spód, piec 50 min w temp. 180-190 stopni.
Smacznego:-)))
Baking a cheesecake has always been a problem for me:-(
A cheesecake without baking is easy to make, but traditional one it's a different story:-(
That is why I used to ask my mother or my mother-in-low to bake me one.
However, I decided it must come to an end and I have to try and make it myself.
And I did it:-)) So here is the recipe.
Ingredients
for the cheese pastry
1kg of cheese
2 glasses of caster sugar/icing sugar
2 glasses of heavy cream
2 packets of vanilla pudding
8 eggs
1 packet of vanilla sugar
1/2 lemon juice
for the dough
2 eggs
125g of butter
1/2 glass of sugar
1 and 1/2 spoons of potato starch
1/2 glass of flour
1 teaspoon of baking soda
Procedure:
Mix all the ingredients for the dough, pour it on the baking mold
and bake it in the preheated oven (175 degrees Celsius) for 15 minutes.
To make the cheese pastry cream yolks with sugar, add pudding, mix.
Then add cheese and mix again. Whip the heavy cream and add it to the cheese pastry.
Whip the whites with a pinch of salt and add it to the pastry.
Finally, add the lemon juice and mix.
Pour the pastry on the baked dough and bake it in 180-190 degrees Celsius
for 50 minutes.
Enjoy:-))))
Ingredients
for the cheese pastry
1kg of cheese
2 glasses of caster sugar/icing sugar
2 glasses of heavy cream
2 packets of vanilla pudding
8 eggs
1 packet of vanilla sugar
1/2 lemon juice
for the dough
2 eggs
125g of butter
1/2 glass of sugar
1 and 1/2 spoons of potato starch
1/2 glass of flour
1 teaspoon of baking soda
Procedure:
Mix all the ingredients for the dough, pour it on the baking mold
and bake it in the preheated oven (175 degrees Celsius) for 15 minutes.
To make the cheese pastry cream yolks with sugar, add pudding, mix.
Then add cheese and mix again. Whip the heavy cream and add it to the cheese pastry.
Whip the whites with a pinch of salt and add it to the pastry.
Finally, add the lemon juice and mix.
Pour the pastry on the baked dough and bake it in 180-190 degrees Celsius
for 50 minutes.
Enjoy:-))))
Borysek jak zwykle na posterunku:-))))
Boris is supervising me all the time:-))))
Post powstał we współpracy z firmą Emma Meble.
Produkty RIVIERA MAISON możecie zakupić w sklepie internetowym,
lub sklepie stacjonarnym House and More w Poznaniu, ul. Polska 94
Ach serniczek mmmmmm!!!Wygląda przepysznie, aż ślinka leci, cudnie go zaprezentowałaś moja mistrzyni :-) Ściskam mocno :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo Marlenko za te miłe słowa;-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Uwielbiam serniki. Twój wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko 😊
Dziękuję bardzo i zapewniam, że jest przepyszny i zawsze jako pierwszy znika ze stołu:-))))
UsuńPozdrawiam:-)
Dobry przepis zawsze jest wart wypróbowania w związku z tym zapytam czy ser to biały twaróg czy taki z wiaderka mielony? Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńSer z wiaderka😉👍🏻👌🏻😉 pozdrawiam😃
UsuńDzięki! Wypróbuję i opowiem, pa!
UsuńUwielbiam serniki, a ten wygląda apetycznie. Przepis wypróbuje w najbliższym czasie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam, myślę, że się nie zawiedziesz:-)))
UsuńPozdrawiam:-)))
Ale mi narobiłaś ochoty! Zaraz pójdę i wyszperam z szafki jakieś ciacho, ale oczywiście to nie to samo, co domowy sernik. Ja też lubię wypieki swojej mamy, moje czasami wychodzą, czasami nie. Widać, kwestia wprawy. A Twój psiak chyba też ma ochotę na kawałek serniczka:)Jak to robisz, że jest taki spokojny? Mój Rocky zaraz zjadłby mi całą ekspozycję:):):) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też myślę, że w wypiekach chodzi głównie o wprawę i o to by piec z sercem:-)))
UsuńMój pies jest taki spokojny ponieważ jest zupełnym przeciwieństwem Goldenów jeśli chodzi o jedzenie. Wszędzie piszą, że Goldeny to łakomczuchy i zjedzą wszystko, zawsze i w każdej ilości. Cóż, nam się trafił jakiś Tadek Niejadek ponieważ trzeba wielu forteli by łaskawie raczył zjeść swoje jedzenie nawet jeśli jest to czyste mięso (a jego obrażona mina - bezcenna:-))), więc jakiś placek nie robi na nim żadnego wrażenia.
Pozdrawiam:-)))
mamine i babcine przepisy zawsze są najlepsze. Serniczek wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anitko:)
Oj tak Natalko, te przepisy są najlepsze bo sprawdzone od lat:-)))
UsuńPozdrawiam:-)))
Sernik to zdecydowanie jedno z najlepszych ciast, a twój wygląda na godny przetestowania :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie podany, twoje aranżacje zachwycają.
Uściski cieplutkie.
Zgadzam się z Tobą, dobry sernik to rozkosz dla podniebienia:-)))
UsuńDziękuję bardzo za miłe słowa:-)))
Pozdrawiam cieplutko spod kocyka:-)))
Dla mnie to też wyzwanie, nigdy sernika nie piekłam. A na jakich ustawieniach pieczesz, góra-dół? W połowie piekarnika? Chętnie bym wypróbowała, ale boję się że nie wyjdzie :-(
OdpowiedzUsuńMój piekarnik kiedyś zrobił wielkie bum, wysadził korki w domu i teraz mogę piec tylko na termoobiegu, inne programy nie działają. A że tak szybko go nie wymienię więc jestem skazana na taką opcję. Ale sernik wyszedł przedni:-))) I jak do tej pory ta opcja sprawdza się we wszystkim co piekę, więc może to ustawienie jest uniwersalne???:-)))
UsuńPyszności :) Zapraszam do mnie na Rozdanie :)
OdpowiedzUsuńhttp://grandmothermartha.blogspot.com/2016/09/urodzinowo.html
Pozdrawiam ciepło :)
Dziękuję i już biegnę z rewizytą:-))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
U mnie teraz ja głównie piekę ale dawniej mama robiła sernik z sera od mojej babci. To był smak sernika, Twój wygląda smakowicie oj dawno nie było u mnie takiego ciasta. Ale ten obrus (koc?) mi się bardzo podoba :) pozrawiam
OdpowiedzUsuńMoja mama nadal fantastycznie piecze więc od czasu do czasu nas rozpieszcza swoimi wypiekami, ale są też takie ciasta, których nie piekła od lat i nie daje się namówić, a ja je z dzieciństwa pamiętam i tęsknię za nimi, albo może to tęsknota za beztroskim dzieciństwem???
UsuńTen obrus to koc, bardzo stara kolekcja Ikea:-)) Uwielbiam go, na długie zimowe wieczory jest jak znalazł, ale jak widać nie tylko:-)))
Pozdrawiam:-)))
Anitko, pięknie wyszedł. Właśnie piję herbatkę i ciacho byłoby w sam raz :) Ja innego niż ten ze snicersami nie piekłam, trochę się boje że może nie wyjść. Pamiętam jak kiedyś zachciało mi się pączków, narobiłam się przy nich. Wysmażyłam i były twarde jak kamień, byłam wtedy okropnie zła... nie wiem czy skusze się ponownie na pączki :D
OdpowiedzUsuńKasiu, ja z pączkami miałam podobną przygodę:-))) Dodam jeszcze, ze oprócz tego iż wyszły jak kamień, nie mając termometru do sprawdzenia czy olej jest już gotowy tak długo go podgrzewałam, że jak włożyłam do niego łyżkę to się rozpłynęła!!!! Mało brakowało a chatę bym puściła z dymem przez ten olej!!! Tak więc pączkom powiedziałam stanowcze nie!!!
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Ale mi narobiłaś smaka na serniczek.Piękne fotki
OdpowiedzUsuńO to mi chodziło:-))) Dziękuję bardzo:-)))
UsuńPysznie wygląda i jestem pewna, że smakuje wyjątkowo. Zdjęcia piękne:)
OdpowiedzUsuń