Jeśli tak zapraszam Was na kawkę i małą czekoladkę:-)
Czekolada jest lekarstwem na każde zło,
nic tak nie poprawia humoru jak malutki kawałek czekoladki.
A czekoladka plus owoc to już raj dla podniebienia.
Moja ulubiona to czekolada deserowa,
kiedyś jej nie lubiłam, a dziś nie lubię czekolady mlecznej.
Kolejny dowód na to, że gusta nam się notorycznie zmieniają:-)
Are there any chocolate lovers?
If yes, then I would like to invite you for a cup of coffee
and a little chocolate:-)
Chocolate is like a cure for everything.
And chocolate with fruit is topnotch.
There's nothing better than a piece of chocolate.
My favourite is dark chocolate. I used to hate it, but now I love it.
Now I hate milk chocolate. Our tastes really change:-)
Zaczerwieniłam się i czerwono mi :) Anitko masz u siebie na blogu wieszaki? z przyjemnością bym zobaczyła, ale nie ma takiej zakładki na dole. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo były czasy przedblogowe:-), ale zostało mi w szafach ich troszkę. Jak kiedyś będę miała czas to zrobię zdjęcia. Znalazłam jedynie jeden post, ale to już była zabawa z szablonami, nie decoupage:-) Zapraszam tutaj: http://nitkadesign.blogspot.com/2020/08/moje-wakacyjne-robotki-reczne.html
UsuńGusta na pewno się zmieniają. Kiedyś potrafiłam "wciągnąć" całą mleczną czekoladę i wcale nie piłam kawy. Gorzka czekolada?! Była obrzydliwa. Dziś szukam z jak największą zwartością kakao i tylko kawałek, a dzień zaczynam od małej czarnej z odrobiną mleka. Może to nie tylko gust i smak. Na pewno ogromną rolę odgrywa świadomość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Ja chyba od zawsze lubiłam bardziej wytrawne, więc jeśli czekolada to najlepiej gorzka, a jeśli kawa to bez cukru z odrobiną mleka najchętniej owsianego, choć grochowym też nie pogardzę:) Owoce wszystkie... bez limitu:))) Piękne zdjęcia, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja nadal kocham czekoladę mleczną. Najlepiej nadziewaną :) Byle bez orzechów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)