Od wielu lat polowałam na starą oryginalną wagę kuchenną.
Trudno było ją znaleźć, jeśli już coś mi wpadło w oko to niestety cena była zaporowa
co nie zachęcało do zakupu.
Aż tu nagle, w zeszłą niedzielę dostałam sms'a ze zdjęciem tej pięknej wagi
i pytaniem czy bym jej nie przygarnęła.
Jak mogłam się nie zgodzić, toż to marzenie, które samo się spełniło.
Będzie boska do sesji zdjęciowych, jest bardzo stara, odrapana, zardzewiała
i to jest w niej najpiękniejsze.
Elu jeszcze raz ogromnie dziękuję za taki cudny prezent:-)
Uwielbiam ją:-)
For many years I was yearning for a real vintage kitchen scale.
It was hard to find the right one, there was always something that I didn't like
and when I finally happened to find something that it was worth looking at,
the price was extremely high.
And then, out of blue, last Sunday I got an sms from my friend
and she asked me if I wanted to have this old shabby scale.
Well, I couldn't say "no"...it was like a dream come true.
It will be great for photo shoots, it's exactly what I was looking for for so long.
Ela, thank you very much for this beautiful gift.
I love it:-)
Miłej niedzieli:-)
Have a nice Sunday:-)
Śliczna! Mi też się takie podobają:) i w zeszłą niedzielę właśnie taką widziałam :) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w Necie jest nas więcej zakręconych na punkcie staroci ponieważ nie wszyscy moi znajomi rozumieją moją miłość do leciwych przedmiotów.
UsuńTobie również miłego dnia:-)
Piękna jest, moi niektórzy znajomi też nie podzielają zachwytu nad starociami, dobrze że każdemu podoba się co innego, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, dobrze, że każdy lubi coś innego - przynajmniej nie jest nudno:-)
UsuńPozdrawiam:-)
O ja cię-toż to rarytas i cudeńko!!!! Ale szczęściara z ciebie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, ta waga trafiła mi się jak ślepej kurze ziarno:-)
UsuńWaga super, kawał domowej historii jest w niej zapisane :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Szkoda tylko, że nie uchyli mi choć rąbka tajemnicy:)
UsuńPozdrawiam:-)
Niteczko ja też jestem szczęśliwą posiadaczka starej Haushalt wage, http://thirdfloorno7.blogspot.com/2015/01/rozne-diy-i-obiecana-taca.html#links a Twoja jest naprawdę urocza, kocham takie starocie z duszą, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAch, Twoja jest chyba jeszcze bardziej leciwa:-) Piękne są te odrapane skarby:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Super waga :) świetna!
OdpowiedzUsuńWaga marzenie. Piękna! Idealnie wkomponowała się do Twojego domku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wow-what a great old scale and the patina is wonderful!
OdpowiedzUsuńWaga jest absolutnie przecudowna. Ja oglądałam namiętnie wagi nowe, stylizowane na retro... podobna kształtem do Twojej (ale bez "starej duszy"). Cena nie była aż tak duża, żebym nie mogła sobie na nią w końcu pozwolić, więc dodałam ją do mojej listy życzeń. Mam nadzieję, że w końcu będę mogła odznaczyć moje różowe cudo jako kupione :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci by Twoje marzenie o kupionej wadze jak najszybciej się spełniło:-)) Pozdrawiam:-))
UsuńUwielbiam takie staruszki ! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie już widzę kolejne klimatyczne zdjęcia z jej udziałem! :)