By tradycji stało się zadość trzeba w tłusty czartek zjeść pączusia:-)
Podobno te dzisiejsze nie tuczą, a najlepsze są te domowej roboty.
Ja niestety nie potrafię ich piec, ale moja mama jak najbardziej.
Tak więc dzisiaj przyjechała do nas i upiekła całą furę tych pyszności:-)
W zasadzie okazało się, że ich przygotowanie wcale nie jest takie trudne
więc następnym razem myślę, że dam radę sama je zrobić:-)
Gdyby ktoś był zainteresowany podaję przepis:-)
Domowe pączki
Składniki:
1 kg mąki
50 g drożdży
500 ml ciepłego mleka
120 g cukru
10 żółtek
100 g roztopionego masła
szczypta soli
domowe powidła lub dżem
Wykonanie:
Mąkę i sól wsypać do miski. Dodać żółtka. Zrobić zaczyn.
Wszystko razem wymieszać i wyrobić ciasto. Na końcu powoli dodać roztopione masło.
Odstawić do wyrośnięcia. Ciasto rozwałkować, wykrawać pączki, odstawić by wyrosły.
Pączki pieczemy na głębokim tłuszczu w temp. 180 stopni.
Nadziewamy powidłami po ich upieczeniu.
Z tej porcji wyszło nam 45 szt:-)))
Smacznego:-))
It's Fat Thursday so you must have a donut:-)
They say that they aren't fattening, at least not today:-))
The best donuts are those homemade. I can't bake them,
but my mum can and she came today to make some donuts:-)
Baking donuts is not as complicated as I thought
so I think that next time I will bake them by myself.
Here is the recipe if you want to try:
Homemade donuts
Ingredients:
1 kg of flour
50 g of yeast
120 g of sugar
500 ml of warm milk
10 yolks
100 g of melted butter
a pinch of salt
homemade plum stew or jam
Procedure:
Put flour and salt into the bowl. Add yolks. Prepare sourdough.
Mix everything together and make the dough. At the end add melted butter.
Put aside for rising. Roll the dough and cut out round donuts.
Let them rise again. Fry them in deep fat at 180 degrees Celsius.
We had 45 donuts:-)
Enjoy:-)))
Żadne kupne pączki nie dorównają tym domowej roboty:-))
You won't find better donuts than those homemade:-))
Borysek jak zwykle pilnuje wypieków:-))
Nawet on dostał jednego co by nie było, że tylko człowieki trzymają się tradycji:-))
Boris, as always, is watching donuts:-))
Even he got one donut because of the tradition:-))
Dobrego wieczoru Wam życzę:-))
Have a good evening:-))
Ojej, aż ślinka cieknie a ja jestem na diecie i nie mogę....
OdpowiedzUsuńOj to przepraszam, że apatytu narobiłam:-)
UsuńPyszności. Ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńDomowe najlepsze:-)))
UsuńJakie pyszności, i jak tu oprzeć się pokusie? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie warto się opierać:-)))
UsuńPysznie tu u Ciebie. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-)))
UsuńPozdrawiam:-)))
Piękne zdjęcia :) Dla mnie też najlepsze są od mojej Mamy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-))) Żadne inne nie smakują tak jak te, które zrobi mama:-))
UsuńPozdrawiam:-))
Słodko u Ciebie Kochana! Zazdroszczę talentu cukierniczego, ja tylko raz spróbowałam zrobić pączki i wyszły jak piłeczki do golfa więc od tamtej pory raczę się cukierniczymi:-) Ściskam
OdpowiedzUsuńTalent cukierniczy to ma moja mama, nie chciałabyś wiedzieć co wyszło jak ja sama próbowałam zrobić pączki...wszystko było spalone na węgiel!!!!
UsuńPozdrawiam:-)))