Odniosłam kolejny kulinarny sukces ponieważ udało mi się
ponownie upiec makaroniki. Tym razem malinowe:-)
Oto przepis gdybyście chcieli spróbować swoich sił:
Makaroniki malinowe:-)
Składniki:
3 białka
1/4 szkl. cukru
1 i 3/4 szkl. cukru pudru
1 szkl. mąki migdałowej
szczypta barwnika czerwonego
Krem:
serek homogenizowany
świeże maliny
Wykonanie:
Ubić białka z cukrem.
Cukier puder i mąkę przesiać do ubitych białek
i wymieszać delikatnie. Na końcu dodać odrobinę czerwonego barwnika.
Przelać do worka cukierniczego i formować okręgi o średnicy 2 do 3 cm.
Potrząsnąć blachą i odstawić na 1 godzinę.
Piec w 140 stopniach 15 minut.
Gdy makaroniki ostygną nakładam krem po bokach
za pomocą rękawa cukierniczego, a do środka wkładam świeżą malinkę.
Można też maliny zmiksować z serkiem i mieć krem czerwony:-)
Smacznego:-)
I think that I had another success in my kitchen.
I was able to make macaroons, again!
This time I went for raspberry macaroons.
Here is the recipe if you want to try and make them.
Raspberry Macaroons:-)
Ingredients:
3 egg whites
1/4 cup sugar
1 and 3/4 cup powdered sugar
1 cup almond flour
a bit of red food colouring
Cream:
6 oz cream cheese
fresh raspberries
Procedure:
Whip egg whites with sugar.
Sieve powdered sugar and almond flour.
Then add it to whites and mix gently with a spatula.
Finally, add a bit of red food colouring.
Put it into a pastry bag and form 2-3 cm circles.
Shake the baking sheet and set for 1 hour.
Bake at 140 degrees Celsius for 15 minutes.
When macaroons cool add cream (I always use pastry bag to do so)
and put one raspberry inside.
Or you can mix raspberries with cheese and you will have red cream.
Enjoy:-)
Życzę Wam dobrego dnia i dziękuję za odwiedziny:-))
Have a good day and thank you for stopping by:-))
ślinka mi cieknie ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-))))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Brawo dla mistrzyni.:) Przepiękne zdjęcia, cudnie u Ciebie. Serdeczności Anitko.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Magdo:-))))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Niesamowita jesteś, upiec makaroniki to jest sztuka, wspaniale one wyglądają i na pewno są pyszne.Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo:-))))Były pyszne bo szybko zniknęły:-))) Nie wiem na czym polega problem z makaronikami, ponieważ wcześniej dużo próbowałam i się nie udawało i nawet nie wiem gdzie robiłam błąd, a teraz jakoś wychodzi. No cóż, nie wnikam w to jak wychodzi, ważne, że wychodzi:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
O rety, szacunek! Ja miałam kilka podejść, ale było zwykle tak... słabo xD Muszę spróbować! Zwłaszcza że uwielbiam maliny!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-)))) No właśnie, ja też miałam kilka podejść i zawsze była porażka. Teraz zaczęły mi wychodzić i nie wiem co takiego robiłam wcześniej źle?
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Anito, makaroniki wyglądają obłędnie. Domyślam się, że smakują wybornie. Podziwiam Twoje umiejętności. Perfekt !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-)))) Mam nadzieję, że dobrze smakowały, ale skoro szybko zniknęły to chyba były OK:-))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Malinowy zawrót głowy :) mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńO tak...w końcu mamy lato więc korzystam z darów ogrodu:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Witaj Anito makaroniki wyglądają obłednie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-))))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))