Weekendowe zajęcia na studiach już skończyłam więc mam wreszcie czas
na delektowanie się długimi niedzielnymi porankami:-)
Nie musieć wcześnie wstawać, nigdzie się nie spieszyć,
przygotować pyszne śniadanko, wyjść na długi spacer z psem -
tego mi przez te 2,5 roku studiów bardzo brakowało.
A Wy jak spędzacie niedzielne poranki?
Wstajecie wcześnie czy dopiero w południe?
Pięknej niedzieli Wam życzę:-)))
A Wy jak spędzacie niedzielne poranki?
Wstajecie wcześnie czy dopiero w południe?
Pięknej niedzieli Wam życzę:-)))
Finally, I finished my weekend classes at the university
and I have time to stay longer in bed on Sunday mornings:-)
It's such a luxury not to have to get up early and hurry up,
but instead have slow breakfast and go for a long walk with my dog.
I was missing all of these during last 2,5 years.
How do you spend your Sunday mornings?
Do you get up early or stay in bed till midday?
Have a beautiful Sunday:-)))
Jestem miłośniczką długich poranków <3 Niedziela jest wyjątkowym dniem do świętowania. Zawsze w postaci kawy, słodkiego śniadania i spokojnej muzyki.. ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia !
Ja również i teraz dopiero dochodzi do mnie jaki to luksus móc tak poleniuchować i celebrować te chwile:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Uroczo spędzasz niedzielny poranek :) Fajne są takie chwile, kiedy można poleniuchować i nic nas nie goni :)
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne, Agness <3
Bardzo fajne, to najlepsze chwile w całym tygodniu:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
...a mnie się najbardziej podoba ta świnka! Mam sympatię do tych zwierzaków. Cudna! ;)))
OdpowiedzUsuńTa świnka urzekła mnie od pierwszego spojrzenia:-))) Uszyła ją Kasia, znajdziesz ją na instagramie: https://www.instagram.com/ruczkrakowiak/
UsuńPozdrawiam:-))
Przecudnie... <3
OdpowiedzUsuńJa wcześnie wstaję, nie lubię się wylegiwać ;-) Buziaki!
Ranny ptaszek z Ciebie:-))) Ja tam lubię sobie pofolgować:-)))
UsuńW niedzielę wstaję później niż zwykle . Lubię zwolnić :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:-)))) Jestem jak najbardziej za takimi zwolnieniami:-))))
UsuńPozdrawiam:-))
Prawdziwe hygge u Ciebie w ten poranek :)
OdpowiedzUsuńI jaka urocza świnka.
Pozdrawiam serdecznie.
Trzeba korzystać jak ma się wolne:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
cudne kadry-ja wolę w pidżamie okupować sofę w salonie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, pidżama party jak najbardziej wskazana:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Uwielbiam takie poranki z kawą, herbatą, ciasteczkiem i nicnierobieniem:-)
OdpowiedzUsuńPrześliczna narzuta!!
Uściski
Jak niewiele trzeba nam do szczęścia:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Piękne kadry;) Jestem sową, więc grasuję nocami a rankiem lubię sobie pospać. Niestety nie mam często takiej możliwości mając kilkuletnie dziecko bo zawsze slyszę "mamo glodna jestem"..a że drugie maleństwo w drodze, to już teraz przygotowuję się na wygląd ale zombie...Ale w pidżamach lubimy sobie w takie dni pochodzić do poludnia. Wypić na spokojnie kawę lub kakao, zjeść lekkie śniadanko, wyjść na spacer z psem, obejrzeć bajkę;)pozdrawiam cieplo!
OdpowiedzUsuńDziękuję:-))) Ja również zaliczam się do sów, ostatnio to nawet zimą nie chodzę wcześniej spać. Dzieci może nie pozwolą Ci się wyspać czy też wylegiwać, ale ile dają radości. Zawsze są plusy i minusy każdej sytuacji, ale wierz mi chyba jednak wolałabym wyglądać jak zombie, ale mieć dzieci.
UsuńŻyczę pomyślnego rozwiązania i zdrówka dla Was i Waszych pociech:-)))
Pozdrawiam serdecznie:-))
I love Sunday mornings! So many pretty blues in your images. Beautiful!
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mogę spokojnie wstawać w niedzielę, bo właśnie skończyłam studia.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że wstawać w niebieskich barwach, to sama przyjemność.