Nie wiem kiedy przeleciał listopad,
a w niedzielę przyjdzie nam zapalić już pierwszą adwentową świeczkę:-)
Planowałam na dzisiaj innego posta, ale zdałam sobie sprawę,
że już czas na to by podzielić się z Wami moją tegoroczną wariacją
na temat wieńca adwentowego.
W tym roku zamiast tradycyjnego wieńca ograniczyłam się do samych świeczek ustawionych
w kubeczkach od Ib Laursen. Stół dodatkowo ozdobiłam zielonymi gałązkami.
Prosto, zwięźle i na temat czyli tak jak lubię najbardziej.
Jak Wam się podoba moja tegoroczna dekoracja adwentowa?
November passed by so fast and on Sunday we will light the first advent candle!
I've planned a different post for today,
but then I realized that it's time to share with you my advent wreath...
well, it's not a real wreath this year.
I just used special advent mugs from Ib Laursen and added some green spruce twigs.
It's simple and yet very decorative - that's the way I like it!
I wonder if you like my advent decor?
Tabliczki jak zwykle wyszły spod ręki naszej zdolnej Anetki:-)
Metal signs by Wydziwianki Rudej:-)
Miłego weekendu Kochani:-)
Have a nice weekend:-)
P.S.
Przypominam o Candy.
Jeżeli macie ochotę się przyłączyć do wtorku macie czas:-)
P.S.
Przypominam o Candy.
Jeżeli macie ochotę się przyłączyć do wtorku macie czas:-)
Niteczko, ja jestem na tak ! Choć sama nie wykonuję takowego uwielbiam podglądać co Wy zrobiłyście :) aż choinkę poczułam !
OdpowiedzUsuńbuziaki
Zoyka
Ja również uwielbiam podglądać co dziewczyny mają do pokazania bo ich wyobraźnia jest nieograniczona i każda potrafi zaskoczyć, choć wydawać by się mogło, że w tym temacie pole manewru jest ograniczone.
UsuńPozdrawiam:-)
Mnie też te kubeczki wpadły w oko, ale w tym roku planuję co innego ;-) Jest pięknie, jak zawsze :-) I właśnie zdałam sobie sprawę, że zostałam bez blaszek świątecznych, muszę sobie dorobić ;-)
OdpowiedzUsuńCzyżbym wszystkie wykupiła? Ja sobie przypomniałam, że chciałam jeszcze tą z napisem: "Jest taki dzień..." i nie wiem jak to wyszło, że gdzieś tam o niej zapomniałam składając zamówienie. Ale może innym razem.
UsuńPozdrawiam:-)
Podoba bardzo!
OdpowiedzUsuń:)
Dziękuję:-)
UsuńJa za Tobą Anitka nie nadążam! Jesteś jak burza w publikowaniu postów, a ja z moim zaglądaniem do blogosfery przypominam ostatnio ślimaka i to z gatunku tych bardziej leniwych :)
OdpowiedzUsuńJednak dzisiaj udało mi się Ciebie dogonić, więc piszę :) Pomysł świetny, bardzo fajny, oryginalny. Kubki, świeczki - OK, ale mnie najbardziej zapachniało świerkowymi gałązkami no i... rozmarzyło :)
Pięknie, niezwykle pięknie wygląda stół zarzucony nimi tak szczodrze.
Wiesz jak to jest...im masz mniej czasu tym więcej zrobisz! W wakacje dzień ucieka za dniem, a mnie ogarnia straszne lenistwo i niewiele pożytecznych rzeczy potrafię zrobić, za to gdy mam naprawdę mało czasu jestem w stanie góry przenosić:-) Jak to mówią to kwestia organizacji.
UsuńCieszę się, że pomysł Ci się spodobał:-)
Pozdrawiam:-)
Przepiękny kochana. Podoba mi się sposób wykonania i pomysł.
OdpowiedzUsuńJak zawsze zachwycasz kreatywnością!!!
ściskam Anitko i życzę cudnego weekendu
Dziękuję i Tobie również życzę miłego weekendu:-)
UsuńPiękne, ja też poszłam w tym roku na łatwiznę i zrobiłam bardzo prosty wieniec adwentowy (jeśli można go wieńcem nazwać:) muszę tylko jeszcze zdobyć trochę mchu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzasem proste rozwiązania są najlepsze:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Przepiękna dekoracja, bardzo pomysłowa i oryginalna. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam:-)
UsuńŚliczniutkie kubeczki:-) Bardzo oryginalna dekoracja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziękuję:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Anitko bez obrazy ale jako pierwsze w oko mi wpadły cudne kubeczki , nie dlatego ze firmowe itp. ale że emaliowane perełki , uwielbiam emalię i zbieram ciekawe emaliowane " eksponaty" kuchenne :) Ogólnie dekoracja pierwsza klasa :) Bzi :)
OdpowiedzUsuńMnie również w tych kubeczkach urzekła emalia:-) To dlatego je kupiłam.
UsuńPozdrawiam:-)
ślicznie, naturalnie, rześko. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję...pozdrawiam:-)
UsuńBardzo podoba mi się Twój wieniec adwentowy. Oryginalny i pomysłowy. :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, ja również przygotowałam wieniec i to w dwóch egzemplarzach, tradycyjny okrągły i na tacy.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.
Twój jest równie urzekający:-) Szczególnie wpadły mi w oko zasuszone cytrynki:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Piękny ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńSuper dekoracja adwentowa.Prosty sposób do wykonania.Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam:-)
UsuńSuper dekoracja adwentowa.Prosty sposób do wykonania.Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńThis is my first visit to your beautiful blog. I love your winter wonderland decoration.
OdpowiedzUsuńAmalia
xo
Thanks for visiting:-) Hope it's not your last visit here:-)
UsuńWhat a beautiful table and setting! Great wonderland decor!
OdpowiedzUsuńThank you:-)
UsuńGreetings:-)
Świetna ta wariacja!!Chyba zgapię i zrobię podobną, mogę? :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście...cieszę się, że Ci się tak bardzo spodobała, że chcesz mieć podobną:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Jest wprost genialny.Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńDzięki...pozdrawiam:-)
Usuńależ pięknie. cudownie się prezentują w tej odsłonie kubeczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam:-)
UsuńPoczułam zapach igliwia na widok Twojego wieńca. Pomysłowo wykonane świeczniki, a laskowe lizaki to moje ulubione cukierasy świąteczne;)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Anitko!
Ja również uwielbiam laskowe lizaki:-) Nie dość, że są smaczne to jeszcze pasują niemal do każdej świątecznej stylizacji:-)
UsuńTobie również życzę miłej niedzieli:-)
Piękne, bardzo klimatyczne i tak bardzo z zagranicznym akcentem. Ach, zostaję na dłużej i dodaję do obserwowanych :) Inspirujesz!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że poczułaś się zainspirowana choć troszkę i miło mi, że w gronie moich obserwatorów będzie choć jedna moja imienniczka:-)
UsuńPozdrawiam:-)
U Ciebie jak zwykle dekoracja z ukochanymi skorupkami w roli głównej :-) Twój stół jest taki duży, że daje wiele możliwości aranżacyjnych i pole do popisu dla takich imponujących rozmiarami dekoracji.
OdpowiedzUsuńStół jest rzeczywiście sporych rozmiarów, ale wierz mi czasami nawet te spore rozmiary okazują się zbyt małe na pomieszczenie wszystkiego co bym na nim postawić chciała:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Wariacja piękna, a ja wciąż zachwycona jestem tym Twoim stołem. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNajprostsze najbardziej naturalne dekoracje są najpiękniejsze. Śliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń