Wieczory coraz dłuższe, dzień coraz krótszy,
na dworze coraz zimnej...
...w takich warunkach najlepiej zaszyć się w ciepłej pościeli z dobrą książką w ręku
i kubkiem gorącej czekolady i nie wychodzić z łóżka przez cały dzień.
i kubkiem gorącej czekolady i nie wychodzić z łóżka przez cały dzień.
Niestety większość z nas musi się rano zwlec z łóżka i udać do pracy:-)
Wam też ciężko jest wstawać?
Znacie jakiś złoty środek na to by obudzić się rześkim
i radosnym w jesienne poranki?
Evenings are getting longer and longer,
days are getting shorter and shorter,
it's getting colder and colder outside.
In such circumstances the only good solution is to stay in bed for the whole day
with a great book and a mug of hot chocolate.
Unfortunately, most of us have to go to work and get up early in the morning:-(
Do you know how to get up and feel spry and chipper in the fall, gloomy morning?
Miłego weekendu:-)
Have a nice weekend:-)
Pięknie. Świetny dziadek do orzechów
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Ja Ci nie pomogę w temacie wstawania, bo jestem sową i rano oczu odkleić nie mogę. Robię kawę i poruszam się po ciemku po mieszkaniu, bo gwałtowne światło zwaliłoby mnie z nóg :-) Śliczna sypialnia.
OdpowiedzUsuńWszyscy posiłkują się kawą, a ja biedna kawy nie pijam więc jestem jak zombie.
UsuńPozdrawiam:-)
Od razu poznałam Anetkową blaszkę :))
OdpowiedzUsuńFajne jest to połączenie kolorystyczne ale mi jakoś na wiosnę i lato bliżej do mięty ;p
Pozdrawiam!
Ja czuję miętę do mięty przez cały rok:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Ja mam tak samo, rano jestem jak zombi, bez kawy ani rusz.Z takiej sypialni to się na pewno ciężko wychodzi :-) Zwłaszcza rano.Piękne promienie w Twojej sypialni, w mojej ponuro, smutno i ciemno, chyba czas na zmiany?Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńNa mnie kawa nie działa bo jej nie pijam więc jest mi jeszcze trudniej się obudzić:-(
UsuńPozdrawiam:-)
Uwielbiam Twoje aranżacje z moimi blaszkami :-)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo przytulną sypialnię, kiedyś miałam brązową ścianę i wiem, że wnętrze przez to staje się wizualnie ciepłe, przytulne, przyjazne i eleganckie. Zresztą ja w ogóle lubię brązy :-D Buziaki!
Cieszę się, że podobają Ci się moje aranżacje z Twoimi blaszkami. Mogłabym pstrykać im zdjęcia non stop:-)
UsuńBrązowa ściana troszkę już mi się znudziła i miałam ją ochotę przemalować w te wakacje na biało, ale lenistwo zwyciężyło...tak więc ściana musi jeszcze troszkę poczekać...może do następnych wakacji zmieni mi się opcja kolorystyczna.
Pozdrawiam:-)
Oj tak, trudno wykrzesać energię w środku nocy, może powinno się ze słońcem wstawać i iść spać i byłoby idealnie? Tylko co, jak słońce jesienią bywa "umowne"? Jeszcze muszę to dopracować :). Pozdrawiam ciepło Dora
OdpowiedzUsuńSzczególnie trudno wykrzesać energię gdy się do późna uczyło:-( No i ten notoryczny brak słońca...
UsuńPozdrawiam:-)
Ależ piękna ta Twoja sypialnia, wszystkie dodatki i kolorki idealnie do siebie pasują. Mój sposób na bezproblemowe wstawanie to iść szybciej spać, a ponieważ jestem rannym ptaszkiem, dzień zaczynam bardzo wcześnie i to z kubeczkiem swojej ulubionej kawki. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTwój sposób u mnie nie przejdzie ponieważ wieczory to jedyny czas jaki mogę poświęcić na naukę:-( U mnie zarywanie nocek to podstawa egzystencji.
UsuńPozdrawiam:-)
Piękna sypialnia, dodaj proszę więcej fotek i zbliżeń :)
OdpowiedzUsuńMoge obiecać, że postaram się zrobić zdjęcia całości w szerszym ujęciu i w zbliżeniach. Jednak nie będzie to tak szybko ponieważ dni coraz krótsze, o dobre światło ciężko, a praca
Usuńi studia nie zostawiają dużo pola do manewru by robić sesje zdjęciowe.
Pozdrawiam:-)
Oj a jak światło mistrzowsko wpada do sypialni. super pozdrówki
OdpowiedzUsuńMamy w sypialni okna dachowe, a że akurat słoneczko ładnie świeciło w dniu gdy zdjęcie robiłam to udało się złapać kilka promieni na zdjęciu:-) Ale zdjęcie i tak nie oddaje całego uroku wpadających do sypialni promieni:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Macie cudną przytulną sypialnię. Z takiej wcale by mi się nie chciało wychodzić. Nie dziwię się Tobie, że Ci się nie chce wstawać :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że Ci się nasza sypialnia podoba:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Masz urokliwą sypialnię w wysmakowanych kolorach. Nie dziwię się, że kusi, by pozostać w jej obrębie :)
OdpowiedzUsuńA co do rześkiego wstawania... Moja znajoma, która jest psychologiem mawia zwykle: "jeśli nie możesz niczego zmienić, zmień wobec tego swoje nastawienie". Mnie pomogło wiele razy :)))
Pozdrawiam ciepło Niteczko :)
Basiu, Twoje rady są bezcenne:-)
UsuńNie masz pojęcia jak mi dzisiaj pomogłaś i nie chodzi zupełnie o wstawanie.
Na uczelni są pewne rzeczy, których nie da się przeskoczyć i skostniałość pewnych instytucji czasami doprowadza mnie do szału...Twoją radę, a raczej radę Twojej znajomej wezmę sobie do serca, myślę, że nie raz ukoi moje nerwy:-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Potrafię długo siedzieć w nocy i rano szybko się obudzić. Nigdy nie miałam problemów z wstawaniem. Dopiero na studiach zobaczyłam, że niektórzy mają z tym problem... drzemka 3..5 minut a czasem 20. Potem wszystko szybko. I tak codziennie :):)
OdpowiedzUsuńŁadna para mięty z brązem :)
Szczęściara z Ciebie....ja by móc funkcjonować na pełnych obrotach muszę swoje odespać, a i tak rano nie jest łatwo wstać.
UsuńCo do mięty i brązu to robiąc te zdjęcia doszłam do wniosku, że to fantastyczne połączenie:-)
Pozdrawiam:-)
cudnie:)
OdpowiedzUsuńta nutka mięty bardzo dodaje smaczku.
OdpowiedzUsuńja znam tylko jeden sposób na miłe wstawanie. nie wcześnie i w słoneczny dzień! hihihi
Pięknie!
OdpowiedzUsuń