Żółto mi:-)

Z ostatniego spacerku z Borysem przytachałam wiecheć zielska z pola:-)

To wystarczyło by poprawić mi humor i wprowadzić trochę koloru do mojego domku.

Jak niewiele potrzeba by pięknie udekorować dom bez wydania złotówki.

Jak już się zielsko wstawi do wazonu to nie pozostaje nic innego 

tylko zrobić sobie herbatkę, usiąść z gazetką w ręku i się zrelaksować.

Szkoda tylko, że tak mało czasu zostaje na ten relaks:-(

Życzę Wam dobrego tygodnia i dziękuję za odwiedziny:-)

During my last walk with my dog in the fields I found those beautiful,
yellow weeds and I decided to bring them home
because I thought that they will look great in the yellow jar in my living room.

Just a bunch of weeds was enough to cheer me up and bring some colour to my house.

It's so easy and it costs nothing:-)

When you put them in the vase the only thing you have to do is to make some tea,
take a good magazine and relax for a while.

I only wish I had more free time to rest during the day.

Have a good week:-)
Thank you for your visit:-)