poniedziałek, 7 września 2015

Z wizytą w Bolesławcu

Przez kilka godzin byłam w raju...

W końcu obiecana relacja z festiwalu ceramiki w Bolesławcu.
Jeśli miałabym kiedykolwiek wylądować w raju to poproszę o taki raj.
Dla osób kochających skorupy wszelkiej maści, tak jak ja, 
wyjazd na święto ceramiki może w znacznym stopniu uszczuplić Wasze konto, 
jednak mimo wszystko warto tam pojechać:-)
Pobyt w Bolesławcu to nic innego jak ferreria barw i wzorów.
Z resztą od ilości oferowanych wzorów może rozboleć głowa.
Doczytałam, że obecnie produkowanych jest ich ponad tysiąc!
Mając taki wybór naprawdę trudno jest się zdecydować na jeden wzór.
Dlatego ja, nie ograniczam się do wyboru jednego i kupuję to co mi się podoba, 
a ponieważ kolorystyka jest podobna wszystkie naczynia ładnie się komponują.
W następnym poście pokażę Wam co tam upolowałam.
Jeżeli zastanawiacie się czy wybrać się kiedyś na Święto Ceramiki
odpowiedź może być tylko jedna - jak najbardziej.
Nie pożałujecie. Świętu ceramiki towarzyszy targ staroci z prawdziwego zdarzenia - 
i można się tu zaopatrzyć nawet w armatę lub zbroję!
Do tego ilość kramów z różnego rodzaju ceramiką, rękodziełem, warsztatami ceramicznymi 
i innymi atrakcjami jest tak ogromna, że moim zdaniem przyćmiewa 
Jarmark Dominikański w Gdańsku czy Jarmark Świętojański w Poznaniu.
Samo miasteczko jest bardzo urokliwe i warte odwiedzenia.
Była to moja pierwsza, ale zapewne nie ostatnia wizyta w tym zaczarowanym miejscu:-)

A jak powstaje ta cudna ceramika możecie zobaczyć TU

P.S. Przepraszam za ilość zdjęć, ale nie sposób było oderwać się od aparatu.


For a while I was in paradise...
Finally, here is the promised coverage from my visit in Bolesławiec at the Ceramics Festival.
This city is famous for its pottery tradition and ceramic industry.
If I ever happen to be in the paradise, I wish it would be like this!
For those who love all kind of pottery, 
a visit to Bolesławiec can be very painful...for your account:-)
This city is very colourful and patterned.
The number of ceramic patterns offered to customers is enormous. 
I read somewhere that the pottery is made in over thousand different patterns. 
Having such a wide range of choice it's really hard to decide which one to choose.
Luckily, all the patterns match so I decided to buy a few things and mix the patterns.
Next post will be about my pottery purchase.
If you are thinking of coming to Bolesławiec - 
the answer can be only one - it's a must. You won't regret it. 
There is also an antique fair where you can buy even a cannon or an armour.
The number of different stalls with handmade goods, 
art and craft is so impressive that in my opinion it's even better 
than St. Dominic's Fair in Gdańsk or St. John's Fair in Poznań.
It was my first visit in Bolesławiec, but definitely not the last one:-)

How the pottery is made you can see HERE.

P.S. Sorry for so many pictures, but it was almost impossible to put my camera down.


































Jak tu nie zwariować? A to tylko jedno z wielu pomieszczeń w sklepie firmowym.
How not to go insane? And this is only one of the room in the manufactured shop.




To już targ staroci / And this is an antique fair










Cudne rękodzieła / Beautiful handmade goods
















Jedne z wielu warsztatów ceramicznych / One of many ceramic workshops.








Ten wzór podoba mi się najbardziej jednak jest to seria limitowana i nie można jej było zakupić:-(
This is the pattern I like the best, however, it was kind of limited edition and it was not for sale:-(










Nie wiedzieć czemu, mnie porcelana Bolesławiecka kojarzy się z Wielkanocą.
I don't know why, but I associate the Polish pottery with Easter time.






Profesjonaliści ręcznie zdobią ceramikę / Hand decorating by professional


Można się zaopatrzyć nawet w zestaw do serwowania chińszczyzny.
Na festiwalu spotkaliśmy bardzo dużo obcokrajowców głównie z Chin i Japonii, 
którzy ceramikę kupowali w ilościach hurtowych.
Zastanawiam się tylko jak ją transportują do domu ponieważ nadbagaż sporo kosztuje.
Widać się opłaca.

You can also buy a set for serving Chineses food.
We met a lot of foriginers in Bolesławiec, especially those from China and Japan,
who were buying a lot of things.
I only wonder how they take it home because the excess baggage fees are quite high.
Well, it must be worth it.






A tutaj można spróbować swoich własnych sił w ręcznym zdobieniu ceramiki.
And here, you can try and decorate some dishes:-)

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam, a zachęciłam do odwiedzenia tego cudownego miejsca.
I only hope that you haven't got bored with me. Quite the opposite in fact.
I believe that I just made you want to come to Bolesławiec.

31 komentarzy:

  1. Prawdziwy raj dla oczu i nie tylko...nigdy nie byłam, ale bardzo chciałabym trafić kiedyś na taki festiwal:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wybierz się tam w przyszłym roku - bo atrakcji co nie miara:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  2. Oj, jak ja Ci zazdroszczę. Tez chciałabym tam być:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było naprawdę fantastycznie więc polecam!
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  3. Ależ cudowności:) Bardzo żałuję, że to tak daleko ode mnie i nie mam możliwości uczestniczyć w tym festiwalu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie jest pełne niespodzianek więc może kiedyś się uda...
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  4. Wow, nie wiedziałam, że istnieje aż tyle wzorów! Zachwycające! Musiałam parę razy wrócić do tych kadrów ;-) Nie mam jeszcze niczego z Bolesławca, ale mam nadzieję, że kiedyś to nadrobię :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ja też nie miałam pojęcia o tym, że wybór jest aż tak duży...naprawdę ciężko jest się zdecydować tylko na jeden wzór bo kuszą wszystkie:-)

      Usuń
  5. Uczta dla oczu Niteczko! Wielkie dzięki, że chociaż w ten sposób mogłam tam być :) Przepiękne wzory i urzekające miejsce. Nie wiedziałam, że Bolesławiec jest tak urokliwy.
    Na jednym z pierwszych zdjęć wypatrzyłam dzbanuszek w zielone kwiaty z niewielką domieszką niebieskiego - przepiękny! Coś czuję, że będę go szukać :)
    I ogromnie jestem ciekawa Twoich zdobyczy z Bolesławca :)
    A swoją drogą myślę, że możemy być dumni z tak pięknego towaru eksportowego, jakim jest bolesławiecka ceramika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że miasto jest ładne, ale nie przypuszczałam, że aż tak mnie urzeknie:-)
      Dzbanuszki też są na mojej liście: must have! Zresztą czego tam nie ma!
      Nie miałam pojęcia, że ta ceramika jest tak bardzo pożądana na Dalekim Wschodzie, że Niemcy ją cenią - to wiedziałam, ale nie przypuszczałam, że jej sława sięga aż tak daleko!
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  6. U la la ale feria barw , faktycznie można dostać zawrotu głowy :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przekroczyłam próg sklepu fabrycznego, rozbolała mnie głowa...

      Usuń
  7. Mozaika kolorów! Coś wspaniałego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obecność na takiej imprezie to nie lada gratka! I warsztaty ceramiczne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na warsztaty były straszne kolejki, ale jak ktoś bardzo chce to poczekać może. Ja się nie pchałam ponieważ kiedyś uczestniczyłam w profesjonalnych warsztatach ceramiki więc miałam o tym jakieś pojęcie, jednak miło było popatrzeć jak inni stawiają pierwsze kroki. Wydaje się to bardzo proste, a chwila nieuwagi, jeden mały błąd i wszystko bierze w łeb!

      Usuń
  9. Piękna ceramika i świetna impreza.

    OdpowiedzUsuń
  10. wow! nic bym nie kupiła! ... bo nie umiałabym wybrać, hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierz mi, decyzja co wybrać nie należała do łatwych. Jednak kolory do siebie pasują więc wzory można mieszać, na jeden wzór nie byłabym w stanie się zdecydować gdy tak wielki wybór!

      Usuń
  11. Ale piękne te naczynia! Już jestem ciekawa na następny post! Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się by post się pojawił jak najszybciej:-)

      Usuń
  12. Czekałam na ten wpis, jest! Nie zliczę ile razy przewinęłam od początku do końca i od nowa ;) Zachwyca swoja barwą, mnogością wzorów. Wiele razy wahałam się nad talerzami we wzorki bardziej "gęste", które są na zdjęciach całej kolekcji. Wybieram za każdym razem te bardziej tradycyjne, ale te gęściutkie coraz bardziej kuszą ;) Może zacznę od półmiska, tak! To dobry pomysł :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie wzory kuszą...wierz mi pobyt w Bolesławcu to był dla mnie jak pobyt w raju. Sama możliwość przebywania w tym miejscu, oglądania i dotykania tych wszystkich naczyń - bezcenna! Wybór jest tak wielki, że nie wiadomo na co patrzeć najpierw, a już decyzja co kupić- jedna z najtrudniejszych bo podoba się wszystko, a wiadomo, że nie można mieć wszystkiego!

      Usuń
  13. Zawsze jak wracamy zimą z gór, z nart, to oczywiście stałym punktem jest wyprawa po sklepach w Bolesławcu:) Uwielbiam tą ceramikę, kocham te wzory-jest po prostu śliczna!!! Gdyby portfel na to pozwolił:) wykupiłabym wszystko:)
    ściskam kochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ja również wykupiłabym wszystko, tylko chyba potrzebny byłby magazyn, a nie dom by to wszystko przechować:-)
      Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  14. O matko, zwariować można!! :-) Dobrze, że mnie tam nie było :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mamy sklep z ceramiką z Bolesławca niedaleko domu - regularnie wpadamy tam po prezenty na różne okazje i za każdym razem ciężko się zdecydować! :) Piękne rzeczy!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...