Mamy grudzień więc chyba zgodzicie się ze mną,
że już oficjalnie można zacząć publikować świąteczne posty:-)
Nareście:-) Czekam na ten moment cały rok:-)
Powoli pojawiają się w moim domku świąteczne dekoracje.
Co prawda jeszcze nie dobrałam się do moich przepastnych pudeł z napisem Boże Narodzenie,
ale chyba jutro zacznę je otwierać.
Czy Wy też macie coś takiego, że jak przeglądacie kartony z ozdobami świątecznymi
nagle okazuje się, że macie tyle fajnych ozdób, o których zdążyliście już przez rok zapomnieć?
W takim momencie czuję się jak dziecko,
któremu rodzice na jakiś czas schowali zabawki aby miało czas do nich zatęsknić:-)
Życzę Wam samych przyjemności w odkrywaniu zawartości Waszych świątecznych kartonów:-)
It's December so it's official and I can publish Christmas posts:-)
Finally:-)
I have been waiting for the whole year to do so:-)
I'm starting to prepare my house for Christmas
although I haven't opened all the boxes labelled "Christmas" yet.
When I open them I always happen to find some nice, forgotten decorations
and I always feel like a child whose parents have hidden their toys for some time
in order to make them miss the toys and like them even better.
Do you feel the same?
Have fun opening your Christmas boxes:-)
Czy ktoś z Was ma pojęcie do czego może służyć ten bączek z liczbami?
Kupiłam go jakiś czas temu w TkMaxx'ie jednak opisany był jako artykuł dekoracyjny,
ale zastanawiam się czy może ma jakieś inne zastosowanie?
Jeżeli wiecie to proszę oświećcie mnie:-)
Anyone knows what can the spinning top with numbers be made for?
I bought it in TkMaxx some time ago.
I like it very much and I thought that it will be perfect as a unique decor,
but I wonder what was it used for?
If you happen to know it, please enlighten me:-)
Widzicie kawałek futrzaka za ławą?
To wylegujący się Borysek, który nijak nie reagował na moje prośby
by sobie łaskawie znalazł inne miejsce do leżakowania:-)
Can you see some fur behind the coffee table?
It's my dog - Boris:-)
He was lying there and didn't feel like changing his sleeping place:-)
Jestem zakochana w Twoim skrzacie. Może i ja doczekam się takiego już w krótce.Nie mam pojęcia do czego może służyć ten przedmiot.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci by Twoje "skrzatowe" marzenie się spełniło:-) Bo choć jesteśmy już dużymi dziewczynkami to i nam od czasu do czasu jakaś niespodzianka się należy:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Your photos are so beautiful. Have a wonderful day. Jo
OdpowiedzUsuńThank you:-)
UsuńKisses-)
Twoje świąteczne zdjęcia wprowadziły mnie w cudowny klimat kochana. Juz się doczekać nie mogę, tych wszystkich świątecznych aranżacji u Ciebie. Cudnego grudniowego czasu Anitko :)
OdpowiedzUsuńTobie również życzę pięknego grudniowego wyczekiwania:-)
UsuńA co do świątecznych aranżacji...nie wiem czy sprostam wszystkim oczekiwaniom ze względu na notoryczny brak czasu:-( Ale się postaram:-)
hihi...też się miałam spytać o ten bączek:))))
OdpowiedzUsuńNo właśnie...nikt nie wie co to takiego:-( Szkoda, niech w takim razie zostanie tylko, albo aż artykulem dekoracyjnym:-)
UsuńEch Niteczko, ten Twój entuzjazm jest tak nieprawdopodobnie zaraźliwy, że zaczęłam się zastanawiać nad moimi świątecznymi ozdobami :) Futrzak mnie rozczulił :) A co do bączka to nie mam najmniejszego pojęcia do czego mógłby służyć.
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wygląda ta zielenina ;) w drucianych koszykach.
Pozdrawiam ciepło :)
Cieszę się, że potrafię zarażać entuzjazmem:-) Grudniowe wyczekiwanie jest pełne magii i bardzo żałuję, że nie mogę się jej w tym roku oddać w 100%:-( Cóż, powetuję sobie w następnych latach:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Ja ruszam z dekoracjami w mikołajki, taka wprowadzona przeze mnie tradycja, że choinka już stanie, żebym mogła się nią nacieszyć, bo po świętach to już nie to samo ;-) Też mnie zaintrygował ten bączek :-D
OdpowiedzUsuńCo do choinki to się poważnie zastanawiam czy i jaka ma być. Nie lubię ciętych ponieważ nie lubię ich wyrzucać, te w donicach w zasadzie niewiele różnią się od ciętych, do tej pory tylko jedna z nich mi się w ogródku przyjęła...więc chyba ograniczę się do kilku większych iglaków.
UsuńAle sprawę zostawiam jeszcze otwartą:-)
Pozdrawiam:-)
Ale fajny ten bączek :) W TX maxie czasami fajne bibeloty są więc poluję jak już tam jestem choć czasami cena mnie zbija - zabija :))) Ślicznie u Ciebie, a te karteczki białe w kropeczki bardzo wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńbuźka
Masz rację, cena w TkMaxxie albo zabija, albo zaskakuje. Zależy na co się trafi, ale i tak uwielbiam tam buszować i wyszukiwać fajne bibeloty:-)
UsuńA tabliczki są autorstwa Anety z Wydziwianki Rudej:-)
Piekne dekoracje :) Aż przyjemnie na nie patrzeć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńTak. Mam już sporo tych ozdób. Ale...już kilka dokupiłam w tym roku i jeszcze coś mam w planach :-) A potem dziwię się, że nie mam miejsca, żeby to wszystko pochować.
OdpowiedzUsuńOj Kochana...ja jestem pod tym względem niereformowalna:-) Co roku obiecuję sobie, że nic więcej nie kupię i co roku znoszę kolejne ozdoby! Cóż, ten typ tak ma!
UsuńWe always had nuts in a bowl around the holidays too! Great photos!
OdpowiedzUsuńNuts are must for Christmas time:-) I can't imagine winter time without them:-)
UsuńGreetings:-)
czekam z niecierpliwością na zdjęcia od ciebie. twój dom jest jakby stworzony pod ozdabianie świąteczne. już te skrawki są cudowne!!
OdpowiedzUsuńOj nie wiem czy sprostam tej presji...a co jeśli coś się nie spodoba?
UsuńPozdrawiam:-)
Mam dokładnie tak samo...gdy otwieram pudła z zimowymi ozdobami nie mogę się nadziwić ile tam cudownych ozdób...a dekoracje u Ciebie po prostu piękne, czuć już wyjątkową świąteczną atmosferę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Miło wiedzieć, że nie jestem sama, że ktoś myśli podobnie:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Och ja też już się zabrałam za przystrajanie domu na święta.Pięknie u Ciebie.Śliczne zdjęcia!Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, pozdrawiam serdecznie i wiele radości życzę w ozdabianiu domu:-)
Usuń