Na Instagramie obiecałam, że pojawi się post z moją kuchnią w roli głównej.
Tak więc spełniam tę obietnicę i zapraszam na mały tour po mojej białej kuchni:-)
Przepraszam za niezbyt dobrą jakość zdjęć,
przy tej aurze trudno o dobre fotki.
Co się w mojej kuchni zmieniło od czasu gdy ją ostatnio Wam pokazywałam?
Cóż przybyło kilka drobnych dodatków w postaci nowych skorup:-)
Nic na to nie poradzę, że mam do nich ogromną słabość.
On Instagram I promised to write a post about my kitchen.
So, here is a little tour of my white kitchen.
I'm sorry for bad quality of the pictures
but at this weather it's really difficult to take good pictures.
What has changed in my kitchen since I showed it here last time?
Well, I got some new mugs, cups and bowls.
I can't help buying them.
Ale tu piękne. Nie maogę sie napatrzeć. Zatrzymuję się na każdym zdjęciu i powoli oglądam każdy szczegół! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i cieszę się, że moja kuchnia Ci się spodobała:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Śliczna kuchnia, właśnie taka mi się marzy, przytulna, ciepła kuchnia, w której widać, że się żyje i gotuje. Mam nadzieję, że tez kiedyś dorobię się własnej przytulnej kuchni;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci z całego serca byś jak najszybciej mogła się cieszyć z własnej kuchni. Ja polubiłam gotować dopiero jak dorobiłam się swojej kuchni, wcześniej od kuchni trzymałam się z daleka:-(
UsuńPozdrawiam:-)
Wow ale masz skarbów porcelanowych. A do nich świetnie pasują kolorowe krzesła :) pięknie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam niestety bardzo słabą silną wolę i nie potrafię się oprzeć:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Śliczna kuchnia .Marzenie mieć taką kuchnie.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-)
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Aaaaaa!Cuda, cuda, cuda <3
OdpowiedzUsuń:-) Dziękuję:-)
UsuńNajbardziej pozytywna i pastelowa kuchnia jaką widziałam :) Oczu nie można oderwać od tylu wspaniałości. Herbatki zamieszkały w uroczym domku. Spojrzałam wstecz na poprzedni kolor płytek, biały to jednak biały. Najlepszy kolor:)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę wręcz patrzeć na te stare zdjęcia i zastanawiam się jak mogło mi się to kiedyś podobać. Ach te zmienne gusta...
UsuńPozdrawiam:-)
Twoja kuchnia jest zjawiskowa. Jestem nią naprawdę oczarowana. Tyle pięknych skorup, dodatków, słowem cudownie. Pozdrawiam i wspaniałego tygodnia dla ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo:-)
UsuńRównież życzę udanego tygodnia:-)
Aż dech zapiera !!!! ile tu cudowności :) Tyle kubeczków filiżanek , pojemników . Jest pięknie pastelowo , kolorowo :)i ta biel :)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Jest cudowna, chociaż zawiera mnóstwo przeróżnych rzeczy to każdy element pasuje do siebie. Nie mogę oderwać oczu od tych fotek, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba jestem typem chomika i stąd to nagromadzenie przeróżnych skorup, ale nie potrafię z tym walczyć...i nawet się nie staram:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Tyle u Ciebie dobra wszelakiego, że nic tylko napad zorganizować :-) Krzesełka przy stole to Ikea, prawda? Mam takie same. Malowałaś je kredową farbą?
OdpowiedzUsuń:-) Krzesła to stara dobra Ikea:-) Malowałam je farbami kredowymi. Możesz o tym poczytać tutaj: http://nitkadesign.blogspot.com/2014/03/metamorfoza-krzese-skonczona.html i tutaj: http://nitkadesign.blogspot.com/2014/03/kolorowe-krzesa.html
UsuńJestem bardzo zadowolona z efektu końcowego, pomimo, że próbowano mnie odwieść od pomysłu malowania krzeseł na różne kolory to jednak się nie poddałam i dopięłam swego:-)
Pozdrawiam:-)
Moje mają troszkę porysowane siedziska. Zastanawiam się czy farba to troszkę zniweluje, czy zastosować jakiś podkład.
UsuńFarby kredowe mają to do siebie, że nie trzeba stosować do nich podkładu. Wydaje mi się, że podkład może popsuć efekt końcowy. Jeżeli siedziska są bardzo porysowane może lepiej je zeszlifować przed malowaniem. Ale myślę też, że te zarysowania mogłyby ciekawie wyglądać po pomalowaniu, wszystko zależy od tego jaki efekt chcesz osiągnąć:-)
UsuńI znów pomarudzę :-) Mała puszka farby wystarczy na pomalowanie jednego krzesła?
UsuńNie ma sprawy, możesz marudzić:-) Pewnie Cię zaskoczę, ale jedno krzesło pomalowałam próbnikiem farby, nie pamiętam dokładnie ile jej jest w opakowaniu chyba 300 ml? Farby kredowe Anne Sloan są bardzo wydajne. Sprzedawane są w opakowaniach 1l - jest to bardzo dużo i niestety cena też jest bardzo wysoka około 150zł/litr! Jeżeli chcesz 6 różnych kolorów to możesz sobie przeliczyć jaka to jest kwota - dla mnie poza zasięgiem. Dlatego zamówiłam próbniki - 1szt około 30zł i tak pomalowałam krzesła. Jeżeli chcesz by było jeszcze taniej - wiem, że są sposoby na to by z farby akrylowej zrobić farbę kredową...jeśli posiadasz jakieś resztki farb np. po malowaniu można je wykorzystać. Są dwie opcje albo do farby akrylowej dodaje się sodę oczyszczoną, albo jakiś rodzaj gipsu czy cementu (tego nie pamiętam). Jak wpiszesz w google hasło jak zrobić farbę kredową znajdziesz nie jeden tutorial na ten temat:-)
UsuńJa próbowałam kiedyś z sodą oczyszczoną...efekt był bardzo dobry, choć nie pamiętam proporcji.
W razie jakichkolwiek pytań ... pisz, służę pomocą:-)
Czytałam gdzieś o dodatku talku. Na pewno spróbuję na jakimś małym pudełeczku. Ale do krzeseł użyję oryginalnej. Do tej pory użyłam raz białej Autentico i średnio byłam zadowolona z efektu. Malowałam szufladę chyba ze 4 razy, albo i więcej. Mam sklep stacjonarny, w którym są farby AS, więc kupię dla porównania.
UsuńPiekna ta twoja biała kuchnia!!!! Bardzo mi się podobają te mebelki :)
OdpowiedzUsuń:-) Dziękuję i pozdrawiam:-)
UsuńPiękna, bardzo przytulna, domowa i ciepła kuchnia. W takim miejscu z przyjemnością się gotuje i przebywa:) Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i serdecznie.
Gotuje się tutaj bardzo przyjemnie...wcześniej nie lubiłam gotować teraz są dni, że nie mogę z kuchni wyjść:-)
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Piękna kuchnia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Piękna:) chętnie bym ją zobaczyła na żywo:)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będziesz w Poznaniu zapraszam serdecznie na kawę:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Niteczko, w takiej kuchni to ja mam ochotę na dużego torta i kubek białej kawy :) mega klimat Kochana!!!
OdpowiedzUsuńściskam
Kiedy tylko chcesz:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Kuchnia super,ale najbardziej podobaja mi sie kubeczki rowniutko ustawione jak zolnierzyki.napisy swietne,szczegolnie jeden.
OdpowiedzUsuńChcesz sniadanie jesc w lozku spij w kuchni.Pozdrawiam Ela
Dziękuję bardzo:-) Kubeczki i metalowe napisy to moja największa słabość:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Och jest przepiękna ! Chciałabym mieć taka. Na razie dysponuje tylko pomieszczeniem i starymi, sfatygowanymi dębowymi szafkami. Szukam inspiracji. Zakochałam sie :) pozdrowienia śle - Ala
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) Trzymam kciuki byś już wkrótce mogła się cieszyć swoją wymarzoną kuchnią:-) Stare, sfatygowane szafki można po prostu przemalować i od razu zrobi się lepiej:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Mimo, że mnie bliżej do minimalizmu, to ta urocza szafeczka stojąca na blacie poniżej wiszących mnie rozbroiła. No cudna jest! A i słuszna ilość herbat budzi moje uznanie.
OdpowiedzUsuńKawy nie pijam, ale za to herbatami się delektuję i kupuję ciągle nowe smaki:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Ślicznie u Ciebie, te wszystkie kolory aż miło usiąść, wypić kawę, nie mówiąc już o gotowaniu... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam na kawę:-)
UsuńTy wiesz, że ja Twoją kuchnię uwielbiam.Jest ciepła, kolorowa, taka rodzinna, gdzie z przyjemnością można napić się kawki i zjeść dobre ciacho.Nie mogłabym funkcjonować w kuchni nowoczesnej, gdzie wszystko pochowane w szafkach,na blacie tylko czajnik i nic więcej.Twoja kuchnia jest idealna, o skorupach nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńTy wiesz, że jesteśmy pokrewnymi duszami i lubimy to samo. Ja również nie mogłabym funkcjonować w nowoczesnej kuchni:-)
UsuńPozdrawiam:-)
W każdym calu idealna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńMega przytulna! A jaki ład i porządek WOW.
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) Co prawda przyznać się muszę, że z tym ładem i porządkiem to różnie bywa:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Kuchnia bajka!❤ Uwielbiam karzdy centymetr Twojej kuchni, wszystko mi się podoba, jesteś szczęściarą :-) Ja mogę o takiej tylko pomarzyć...Buziaki :-***
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę Ci by Twoje marzenia szybko się spełniły:-)
UsuńPozdrawiam:-)
jest absolutnie cudowna. dopieszczona w każdym kącie. wyjatkowa. i taka bajkowa!
OdpowiedzUsuńDzikękuję:-)
UsuńPozdrawiam:-)
What a fun space with lots to see! Thanks for linking up to the Talk of the Town party!
OdpowiedzUsuńThank you:-)
UsuńKuchnia imponująca... ladnie, klimatycznie, wszystko na swoim miejscu . Jestem zachwycona. Zastanawiam się tylko, jak by ona wyglądała, gdyby weszlo do niej moich dwoch facetow (ja w pracy) :)) Mam wrażenie, że sporo czasu trzeba mieć, żeby utrzymać taki porządek przy tylu rzeczach w kuchni :) Ja Ci w kazdym razie zazdroszczę, bo to kuchnia... marzeń, w każdym calu. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńNie będę udawać, że zawsze jest tak perfekcyjnie jak na zdjęciach, ale nie mam jakiś większych problemów z utrzymaniem porządku przy jednym facecie i dużym psie, który też swoje potrafi nabałaganić:-) Nie mam też zbyt wiele czasu na sprzątanie więc chyba nie jest to takie trudne jakby się mogło wydawać.
UsuńPozdrawiam:-)
Po prostu cuuuuuuuuudowna !!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńYour kitchen is just beautiful! I could definitely enjoy baking and cooking in it!
OdpowiedzUsuńThank you:-) I love baking and cooking in my kitchen ... but if only I had more time:-(
UsuńBeautiful!
OdpowiedzUsuńThanks so much for sharing at AMAZE ME MONDAY!
Blessings,
Cindy
Przepiękne meble kuchenne <3 zawsze chciałam takie mieć :)
OdpowiedzUsuń