Piękny, słoneczny sobotni ranek mnie dzisiaj przywitał
więc od razu wzięłam się za wiosenne porządki.
Słoneczko odkryło wszystkie moje niedociągnięcia i zaległości w sprzątaniu:-(
Wpadam więc do Was tylko na chwilkę by zostawić Was
z tymi pięknymi dekoracjami świątecznymi, które znalazłam w Jucce.
Jeżeli mieszkacie w okolicach Poznania koniecznie zajrzyjcie do tego centrum ogrodniczego.
To prawdziwy raj dla wszystkich zakręconych na punkcie dekoracji:-)
Jeszcze nigdy nie wyszłam stamtąd z pustymi rękami
i często muszę się pilnować by nie zostawić tam całej wypłaty.
Ale popatrzcie sami czyż nie są to cudowne dekoracje?
The first rays of spring sun woke me up this morning:-)
So I got up early and got to do some tidying:-)
Unfortunately the sun rays showed that there is much to be cleaned.
I'm here only for a while to share with you some beautiful decorations
that I found in my favorite gardening center Jucca.
I could go there everyday and I could spend a fortune on
all those sweet bunnies and hens.
I really have to be careful about that.
But aren't they lovely?
Kłapouch skradł moje serce, ale się zgapiłam i go nie kupiłam:-(
A teraz już ich nie ma:-(
This lop-eared bunny won my heart, but I didn't buy it
and now I regret it because they are no more available:-(
A może dla kogoś kury na grzędzie?
What about some hens on the perches?
Pięknego, słonecznego weekendu Wam życzę:-)
Have a great, sunny weekend:-)
P.S.
To nie jest post sponsorowany.
It's not a sponsored post.
Jakie piękne dekoracje, ja nie mogę się zdecydować co w tym roku kupię/ postawię... nowe mieszkanie, wiec jeszcze nie wyrobiłam co do niego gustu świątecznego ;p
OdpowiedzUsuńTo masz dużo pola do popisu:-) Uwielbiam takie wezwania:-)
UsuńPozdrawiam:-)
piękne ja tez powoli wchodzę w klimat wiosny
OdpowiedzUsuńMoże w ten sposób wiosna przyjdzie szybciej:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Same cudeńka. Oj ja też bym musiała pilnować kasy żeby nie wydać za dużo :)).Miłego wieczoru.
OdpowiedzUsuńWierz mi, czasami jest to bardzo trudne tym bardziej gdy ma się wybujałą wyobraźnię.
UsuńPozdrawiam:-)
Ale cudeńka. I skądś znam zajączki na kółkach :-)
OdpowiedzUsuń:-) Zajączki pochodzą właśnie z Jucci. Zresztą większość moich dodatków pochodzi stamtąd.
UsuńPozdrawiam:-)
Dawno tam nie byłam. Ale koniecznie muszę się wybrać za niedługo. Uwielbiam to centrum. A dekoracje są piękne. Ściskam weekendowo :):):)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że po drodze do Jucci masz jeden adres do odwiedzenia?
UsuńPozdrawiam:-)
Wspaniałe miejsce, tyle cudownych kwiatów i dodatków, też bym stamtąd nie wyszła z pustymi rękoma :-) Pozdrawiam serdecznie.Miłego i słonecznego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńKochana, wierz mi, centrum jest świetnie zaopatrzone i ogromne. Po prostu nie sposób nic nie kupić!
UsuńPozdrawiam:-)
No no bardzo ciekawe miejsce:) miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńWzajemnie:-)
UsuńPozdrawiam:-)
O la! jakie piękne dekoracje - ja przyznam się że jeszcze żadnych nie kupiłam ale za to podkradłam mamie ostatnio kilka jak u niej byłam :)
OdpowiedzUsuńMoje serce skradły kury, jeszcze takich nie widziałam <3
OdpowiedzUsuńAż szkoda, że do Poznania mam tak daleko ! Bardzo podobają mi się ceramiczne kurki :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce, które odwiedza się tuż po wypłacie :):):) Kurami zaopiekowałabym się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńWhat a fabulous place! We have a nursery that decorates very similar. I have been in the mood to go there. Even just to browse and maybe bring home a plant or two. Love the loop eared bunny! Like you, I would not have bought because I have way too much Easter décor. Thanks for sharing this beautiful place!
OdpowiedzUsuńhugs,
Jann
Trochę daleko, ale podobałoby mi się w tym miejscu :)
OdpowiedzUsuń