Dom bez kwiatów to nie dom.
Zgodzicie się chyba ze mną?
Dlatego znoszę je do domu hurtowo:-)
Dzisiaj pokażę Wam piękny bukiet,
który dostałam od jednego z moich tegorocznych maturzystów:-)
Uwielbiam goździki za ich delikatność i za to, że są bardzo wytrzymałe.
Niedługo pokażę Wam też moje tegoroczne piwonie:-) Są cudowne!
Miłego dnia Kochani:-)
A home without flowers is just a house.
I think you'll agree with me.
That's why I always bring them home:-)
Today I will show you a bunch, which I got from my student:-)
I love carnations for their subtlety and for their long durability.
Soon, I will show you my peonies:-) They're beautiful:-)
Have a nice day:-)
:) Anitko u mnie żywe kwiaty choć w jednym wazonie to mus :) teraz aktualnie mam gozdziki zielone i powalające zapachem lewkonie :) buziol poniedziałkowy Lidka
OdpowiedzUsuńGoździki zielone są słodziutkie:-) Nie mam dostępu do lewkonii, ale chyba sobie je w przyszłym roku posadzę w ogrodzie:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Uwielbiam goździki, szczególnie te miniaturowe, są prześliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Miniaturowe są najlepsze:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Gońdzików mam parę rodzaji w ogrodzie, obecnie kwitną mi chińskie miniaturki...
OdpowiedzUsuńTo prawda, dom bez kwiatów to bynajmniej dla mnie nie dom...
Uściski!
Cieszę się, że się zgadzamy w kwestii kwiatów:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńJa wczoraj kupiłam dwa bukiety różowych i pomarańczowych. To bardzo wytrzymałe kwiaty i długo trzymają się w wazonie. Też staram się zapełnić dom kwiatami. Jakoś tak przyjemniej jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Rzadko kupuje róże ponieważ szybko więdną, a goździki bardzo lubię właśnie za tą ich wytrzymałość:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Też uwielbiam żywe kwiaty! Bukiet piękny-taki inny, oryginalny:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziękuję:-)
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
moje ulubione :)
OdpowiedzUsuń:-)))) Moje też:-)))))
UsuńHihi Anitko Ty to masz raj z kwiatami na zakończenie roku ;-)
OdpowiedzUsuńOstatnio goździki odkryłam na nowo, piękne są! Pozdrawiam!
Raj Kochana to mieli moi rodzice, na koniec roku zwozili do domu tyle kwiatów, że ojciec polonezem musiał nawracać trzy razy do szkoły by je wszystkie zwieź do domu.
UsuńW zasadzie brakło wazonów więc większość z nich kończyła w wannie, u znajomych, rodziny i na cmentarzach. Żartowaliśmy wtedy, że możemy otworzyć kwiaciarnię.
A dzisiaj to już nie to samo. Jeżeli nie jesteś wychowawcą (a ja nie jestem) jak dostaniesz jednego kwiatka to możesz się cieszyć. Miałam w tym roku dużo klas maturalnych i to jest jedyny bukiet jaki dostałam:-( Przykro troszkę, ale nic się na to nie poradzi.
Pozdrawiam:-)
Uwielbiam goździki! A Twoje zdjęcia przepiękne, te kolory, magia, energia, no cudo:))) Uściski wielkie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za miłe słowa, pozdrawiam:-)
UsuńPiękne zdiecja. Bardzo lubię mieć żywe kwiaty w domu.Akurat teraz w domu mam róże, które kupiła córka.Goździki należą do ulubionych moich kwiatów.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak żywe kwiaty, a jak jest to jeszcze prezent od dziecka, to radość podwójna:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Piękne!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam bardzo goździki:)
udanego tygodnia:)
Dziękuję i wzajemnie:-))))
UsuńPozdrawiam:-)
Bardzo lubię żywe kwiaty w domu.Goździki urocze,mam je w ogrodzie, ale inny gatunek.Piękne zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiedzieć czemu nie posadziłam goździków, chyba muszę ten błąd naprawić:-)
UsuńPozdrawiam:-)
To prawda w domu powinien być chociaż jeden kwiat a goździku są urocze.
OdpowiedzUsuńA jak jeszcze w pastelowym odcieniu to nie ma nic piękniejszego:-)
Usuńzgadzam się - kwiaty dodają każdemu domostwu charakteru i klimatu;)
OdpowiedzUsuńKwiaty...KOCHAM nad życie, zwłaszcza róże i magnolie :-) Goździkami też nie wzgardzę ;-)
OdpowiedzUsuńTo masz bardzo domyślnego maturzystę że sprawił Ci taki miły prezent:)
OdpowiedzUsuń