Zapraszam Was na ciąg dalszy wycieczki po Krakowie.
Oczywistą rzeczą jest, że musieliśmy wybrać się na Wawel
i to tutaj dopadła nas straszna burza:-(
Aby za bardzo nie zmoknąć dwie godziny przesiedzieliśmy w Katedrze na Wawelu
jednak deszcz nie chciał odpuścić, a ileż można zwiedzać katedrę
dlatego zdecydowaliśmy się w deszczu ruszyć dalej na Stary Rynek
a dokładniej do Kościoła Mariackiego -
gdzie urzekł mnie nie ołtarz Wita Stwosza, a sklepienie.
Zajrzeliśmy też do podziemnego muzeum zlokalizowanego pod Sukiennicami.
Polecam, jest to fantastyczna podróż w czasie:-)
Niestety deszcz nie odpuszczał więc nie zrobiłam za dużo zdjęć.
Aby troszkę odpocząć wstąpiliśmy do pijalni czekolady Wedla:-)
To taki raj dla podniebienia, a że pogoda nas nie rozpieszczała
postanowiliśmy sami się dopieścić gorącą czekoladą:-)
Następnego dnia punktem przymusowym naszej wizyty w Krakowie było muzeum lotnictwa.
Czyli raj dla mojego męża, który po prostu nie mógł się oderwać od tych wszystkich samolotów.
Muzeum rzeczywiście ma imponującą liczbę eksponatów,
ale jak dla mnie to takie wielkie złomowisko:-(
Trochę się tam wynudziłam, ale za to mój mąż był w swoim żywiole.
W końcu jemu też się coś od życia należy:-)
I would like to invite you for the next part of our Cracow tour:-)
The obvious thing was that we would visit the Wawel Castle.
Unfortunately, the weather was terrible with a storm.
In order not to get wet we waited the storm out in the Wawel Cathedral.
We stayed there for two hours, but then we decided to leave our shelter
and head towards the Old Market Square in spite of heavy rain.
We visited St. Mary's Church with its famous Gothic Altarpiece by Veit Stoss.
But what I liked the most in this church was its canopy.
We also visited Rynek Underground permanent exhibition.
I do recommend this museum as a great travel in time.
We couldn't miss the Cloth Hall with its beautiful stalls of handmade goods.
It was still raining so we decided to go to Chocolate Lounge by Wedel
and drink some delicious, hot chocolate:-)
The next day, it stopped raining and we visited The Polish Aviation Museum.
It was a must for my husband. You couldn't break him of all those planes.
I thought that we would never leave.
The museum is full of old planes which are amazing for all those who are really into aviation,
but for me it was just one, big scrapyard.
I was a bit bored with all the planes, but my husband was on cloud nine!
Well, he deserved it:-)
Wawel / The Wawel Castle
Sukiennice / The Cloth Hall
Wawel / The Wawel Castle
Stary rynek / The Old Market Square
Kościół Mariacki / St. Mary's Church
Sukiennice - jedno ze stoisk / The Cloth Hall - one of the stalls
Pijalnia Czekolady / Chocolate Lounge by Wedel
Kościół św. Piotra i Pawła / St. Paul and Peter's Church
Smok Waleski / The Wawel's dragon
Muzeum lotnictwa / The Polish Aviation Museum
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za wszelkie komentarze:-)
Greetings to all of you and thanks for all your sweet comments:-)
Świetne zdjęcia a widoki jakie , zazdraszczam :) Kraków to przepiękne miasto , mam nadzieję że się kiedyś jeszcze tam wybiorę , z dziećmi moimi kochanym , szkoda że tak daleko :(
OdpowiedzUsuńNiestety drogi w naszym kraju nie zachęcają do podróżowania, ale od czasu do czasu można. Ja również mam nadzieję, że jeszcze kiedyś Kraków odwiedzimy ponieważ miasto to można odkrywać za każdym razem na nowo:-)
UsuńPozdrawiam:-)
I znów obudziłaś moje wspomnienia Niteczko :) Może dzięki nim znów wskrzeszę moje coroczne wyjazdy do Krakowa. To takie urzekające miejsce. Nawet w deszczu :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Najbardziej podoba mi się to z widokiem Rynku Głównego z maleńkim urokliwym kościółkiem św. Wojciecha (w tle Mariacki a z lewej Sukiennice) oraz Floriańska ze słynną Bramą na końcu.
A tak z ciekawości - czy przy Wieży Ratuszowej (tej na tyłach Sukiennic) nadal jest rzeźba Mitoraja (taka wielka, leżąca na boku głowa)?
Dziękuję i za piękną wycieczkę po Krakowie i za moje obudzone wspomnienia :)
Pozdrawiam :)
Zgadzam się z Tobą w stu procentach, że Kraków jest urzekającym miastem i ma w sobie coś takiego co sprawia, że chce się tam wracać.
UsuńNiestety nie odpowiem Ci na pytanie czy przy Wieży Ratuszowej jest rzeźba Mitoraja
ponieważ ulewa była tak silna, a myślmy nie mieli parasoli ani żadnej innej ochrony przeciwdeszczowej i po porostu na oślep gnaliśmy do Sukiennic nie rozglądając się po bokach i marząc jedynie o tym by znaleźć się pod jakimś zadaszeniem. Już dawno tak nie zmokłam:-)
Tak więc dowiedzieć się czy rzeźba stoi - to dobra motywacja dla kolejnego wyjazdu do Krakowa:-)
Pozdrawiam:-)
Piękne kadry, przywołują miłe wspomnienia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:-)
UsuńAnitko dziękuję za kolejny piękny spacer po ulicach Krakowa <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobało:-)
UsuńKraków kocham i tesknie :)
OdpowiedzUsuńKtóż za Krakowem nie tęskni:-) To miasto można tylko kochać:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Kraków jest piękny - czy deszcz, czy słonko świeci, czy pogoda, czy niepogoda...
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejną cudną fotorelację.
Pozdrawiam :)
Piękny jest na zdjęciach, ale w deszczu, bez żadnego sprzętu przeciwdeszczowego zwiedzanie do przyjemnych nie należy i trudno skupić się na detalach:-(
UsuńMilitariami ani lotnictwem szczególnie się nie interesuje, ale lubię je oglądać :)
OdpowiedzUsuńKraków i w deszczową pogodę bardzo mi się podoba.
Oglądać jeden czy dwa samoloty mogę, ale w takiej ilości jak są w Krakowie to trzeba naprawdę się tym interesować:-)
UsuńWonderful photos of Krakow. I was especially intrigued by that chocolate drink, the dragon, and that plane made of wood. How amazing. I saw your link at the Treasure Hunt Thursday party.
OdpowiedzUsuńThanks for stopping by:-) I'm glad you liked my post.
UsuńAs for the dragon, there is a very interesting legend and if you want you can read it here: http://myths.e2bn.org/mythsandlegends/userstory6306-the-legend-of-the-wawel-dragon-a-polish-traditional-legend.html
Greetings:-)
Kraków to piękne miasto do zwiedzania. Naprawdę warto pojechać i zobaczyć nawet jak ktoś nie ma natury podróżnika.
OdpowiedzUsuń