Witam Was serdecznie:-)
Udało nam się szczęśliwie wrócić z wojaży po naszym pięknym kraju.
Zdjęć z Krakowa jeszcze nie ogarnęłam więc dziś
zapraszam Was na wirtualną wycieczkę do Częstochowy.
Częstochowa to rodzinne miasto mojej babci. Byliśmy tam na początku lipca
i drugi raz w drodze do Krakowa...jakby nie było człowiek lubi wracać do korzeni.
W zasadzie jak Częstochowa to Jasna Góra:-)
Klasztor jest przepiękny, a widoki z wieży zapierają dech w piersiach.
Klasztor jest przepiękny, a widoki z wieży zapierają dech w piersiach.
Jednak rozczarowała mnie jedna rzecz - Apel Jasnogórski.
Zamiast żarliwych modlitw miałam wrażenie jakbym była na wiecu wyborczym PiS.
Dla mnie religia i polityka to dwie różne rzeczy
i ostatnie miejsce gdzie spodziewałabym się uprawiania polityki to Jasna Góra,
jak widać byłam chyba naiwna:-(
i ostatnie miejsce gdzie spodziewałabym się uprawiania polityki to Jasna Góra,
jak widać byłam chyba naiwna:-(
Jedno jest pewne już nigdy w życiu na Apel Jasnogórski się nie wybiorę.
A jak Wam minęły wakacyjne wojaże?
A jak Wam minęły wakacyjne wojaże?
Hello:-)
We have luckily come back from our trip to the south of Poland.
I haven't got time to look through the pictures from Cracow
so today I'm taking you on a virtual trip to Częstochowa.
Częstochowa is my grandma's hometown and we have visited this city at the beginning of July
and again on the way to Cracow...I like coming back to my roots.
The most important place in Częstochowa is The Jasna Góra Monastery:-)
The monastery is really beautiful and the view from the Tower is breathtaking.
HERE you will find more information about the monastery.
The monastery is really beautiful and the view from the Tower is breathtaking.
HERE you will find more information about the monastery.
However, I was a little bit disappointed because instead of praying
the priest was trying to do politics during the church service.
I strongly believe that politics and religion are two different things
and The Jasna Góra Monastery is the last place on Earth
I would ever suspect to hear about politics.
Well, I must have been very naive to think like that:-(
And what about you? How did you spend your holidays?
the priest was trying to do politics during the church service.
I strongly believe that politics and religion are two different things
and The Jasna Góra Monastery is the last place on Earth
I would ever suspect to hear about politics.
Well, I must have been very naive to think like that:-(
And what about you? How did you spend your holidays?
Podczas śniadania mieliśmy takie towarzystwo:-)
We had such a nice company during our breakfast:-)
Pogoda Wam dopisała:) Piękne kadry, z przyjemnością wybrałam się na spacer;)
OdpowiedzUsuńApel oglądałam w telewizji, podzielam Twoje zdanie te dwie rzeczy zaczynają mówić jednym językiem. A tego nie da się słuchać :(
We wrześniu kierujemy się na Warszawę :) A do końca wakacji nigdzie się już nie ruszamy. Tylko rowerowe wycieczki ;)
Warszawa we wrześniu będzie cudowna:-)
UsuńA które z rowerowych wycieczek polecasz najbardziej?
Drogą rowerową na Strzeszyn. Ładna trasa jest też na Lusowo przez Kiekrz ;) A bliżej mnie to Lasek Dębiński. Są stawy, mnóstwo zieleni. Można rozłożyć koc i piknikować ;) Nie lubię tłoku na ścieżkach rowerowych, jazda po szosie niezbyt komfortowa. Lasem najbezpieczniej, cisza, spokój :)
UsuńJa również nie lubię tłoku na drogach rowerowych. Moja ulubiona trasa to nad jeziorem Rusałka, Strzeszyn i Kiekrz.
UsuńCzyżbyś była w Lusowie i mnie nie odwiedziła??? Oj nieładnie!!!
Piękne kadry. Ciesze się, ze wycieczka się udało, a mi było miło obejrzeć taką fantastyczną relacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w moje skromne, artystyczne progi: kopytkowa.blogspot.com
Dziękuję i za miłe słowa i za zaproszenie do siebie...z przyjemnością się tam wybiorę:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Oj joj tak nie daleko byłaś moich okolic. Niestety Jasna Góra robi się bardzo polityczna, czego ja bardzo nie lubię. Mieszkam niedaleko Częstochowy i dawnej czy to chodząc do szkoły czy teraz jeździł człowiek i oglądał klasztor al
OdpowiedzUsuńAle i tak nie zobaczył wszystkiego. Widoki z wieży piękne:) W czasie Świąt Bożego Narodzenia paulini robią szopkę pod wałami jasnogórskimi ale w ostatnich latach nawet tam zagladała polityka:( pozdrawiam Ania
UsuńPs przez przypadek w połowie słowa nacisnełam opublikuj i tak podzieliłam komentarz na części:)
Ja pamiętam Częstochowę sprzed 20 lat i nie przypominam sobie jakiegokolwiek politykowania. Szkoda, że ta polityka tak się tam wdarła bo to niestety psuje całą magię tego miejsca.
UsuńPozdrawiam:-)
Anitko piękne zdjęcia z wyprawy. Wspaniałe miejsca zwiedziłaś :) Dziękuję za cudowną podróż :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:-)
UsuńCudowne kadry z wycieczki! Ja właśnie szykuję się do wyprawy w okolice Częstochowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Okolice Częstochowy są naprawdę piękne! Jura krakowsko-częstochowska jest po prostu cudna:-)
UsuńMiłego pobytu Ci życzę:-)
Częstochowę dażę ogromnym sentymentem. Mam przemiłe wspomnienia z czasów pielgrzymek:-) Niestety dawno tam nie byłam. Szkoda, że tak sie zmieniło w nauczaniu:-) i to na Jasnej Gorze...
OdpowiedzUsuńFotki magiczne. Buziaki
Na pieszej pielgrzymce byłam jeden raz, jakieś dwadzieścia dwa lata temu. Było cudnie i wspominam tą drogę z dużym sentymentem:-) Może się spotkałyśmy gdzieś na drodze...?
UsuńPozdrawiam:-)
Piękne kadry! Wstyd przyznać, ale nie byłam w Częstochowie... ;-)
OdpowiedzUsuńNo wiesz co, tak blisko masz, ale tak najczęściej jest, że jak mamy coś pod nosem to jakoś dziwnie ciężko jest tam się wybrać.
UsuńPozdrowionka:-)
Łdna pogoda, ładne widoki :) Ciekawa jestem kolejnej części letnich wojaży :)
OdpowiedzUsuńJak tylko ogarnę zdjęcia tak post się pojawi:-)
Usuńbeautiful views, can't wait to see the cracow ones. that's on my list of places to visit.
OdpowiedzUsuńb
I promise to write the Cracow post as soon as possible:-)
UsuńNow, I can only tell you that Crocow is worth visiting:-)
Piękne zdjęcia nam przesyłasz, byłam kiedyś w Częstochowie , najbardziej zapadłą mi w pamięć Droga Krzyżowa, odbywała się o ile dobrze pamiętam ok godz. 21 , wieczorem, niesamowite misterium :) Niezapomniane ... Pozdrówka :)
OdpowiedzUsuńDroga Krzyżowa o 21.00 to musiało być niesamowite przeżycie. Ja brałam w niej udział, ale w ciągu dnia. Też było cudnie, ale to chyba nie to samo.
UsuńPozdrawiam:-)
Pamiętam Częstochowę z pielgrzymki, kiedy nie było takiej polityki.Teraz Jasna Góra to bastion PiSu ,szkoda bo wielu ludzi przez to odchodzi od Kościoła
OdpowiedzUsuńNiestety polityka psuje wszytko. Ja byłam naprawdę zdegustowana, a bardzo dużo ludzi po prostu wychodziło. Ale szczytem wszystkiego było gdy ksiądz zaczął śpiewać po angielsku
Usuń(na dodatek z okropnym akcentem!!!) amerykański hymn "Boże błogosław Amerykę, mój dom, mój kraj"!!! Był to 4 lipca czyli Święto Niepodległości w USA, ale w życiu nie przypuszczałam,
że coś takiego usłyszę na Apelu Jasnogórskim. Swoją drogą to patriotyzm księdza godny pochwały! Więc nie dziwi mnie, że ludzie odchodzą od Kościoła.
Uwielbiam Częstochowę i nieustanne do niej powroty. A Twoje zdjęcia są genialne :-) Pozdrawiam Niteczko:-)
OdpowiedzUsuńJa również lubię tam wracać:-)
UsuńCiesze się, że moje zdjęci Ci się spodobały.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Zachwyciły mnie zdjęcia, które opublikowałaś. Widzisz świat oczami artysty - bardzo to piękne, bardzo. Jestem oczarowana.
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w Częstochowie. Twój wpis obudził wspomnienia sprzed wielu, wielu lat, gdy pielgrzymowałam na Jasną Górę pieszo albo rowerem.
Moje wakacje to przede wszystkim 2 tygodnie w Tatrach z rodziną, a potem kilka dni nad Bałtykiem z przyjaciółkami.
Czekam na Twoje wrażenia z Krakowa :)
Właśnie wracam z odwiedzin Twojego bloga i wirtualnej wycieczki po Tatrach i nad Bałtykiem:-) Nasz kraj jest cudny! A, że w tym roku nie byliśmy ani w Tatrach ani nad morzem tym przyjemniej było odwiedzić te miejsca z Tobą. To kolejny plus blogowania, można wirtualnie przenieś się w różne zakątki:-)
UsuńPozdrawiam:-)
ja bardzo lubię Częstochowę co roku tam jeżdżę:) choć nie ukrywam że i tak największa ma miłość to góry:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię Częstochowę i jeżdżę tam często, ale nie co roku.
UsuńZa to chyba bardziej wolę morze niż góry.
Pozdrawiam:-)
Nigdy nie byłam, ale po Twoich zdjęciach widać, ze jest tam bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochana i miłego weekendu:)
To koniecznie musisz tam się wybrać:-)
UsuńNie pożałujesz:-)
pani profesor podróżuję;) i super! należy się;) przyjemności;)
OdpowiedzUsuńTrzeba naładować akumulatory by od września nie zwariować:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Piękna relacja z wycieczki, miejsce bardzo zachwyca.Moc pozdrowień :-)
OdpowiedzUsuń