Dzisiaj kilka kadrów z jednego z naszych codziennych
spacerków z Boryskiem nad jeziorem.
Mamy duże szczęście, że mieszkamy niedaleko jeziora
i możemy codziennie miło wspólnie spędzić czas:-)
Oczywiście najprzyjemniej jest w ciągu tygodnia, poza sezonem ponieważ nie ma dużo ludzi,
a najgorzej w weekendy (przy ładnej pogodzie)
gdy tłumy z Poznania przyjeżdżają odpoczywać,
choć osobiście nie wiem jak można odpoczywać kisząc się na plaży w tłumie ludzi,
ale każdy lubi co innego więc może niektórym tak dobrze.
My wtedy tereny plaży omijamy dużym łukiem i zapuszczamy się
w mniej uczęszczane zakątki nieznane przyjezdnym.
Te kadry pochodzą z takich właśnie zakątków:-)
Pozdrawiam i miłego weekendu Wam życzę:-)
Dla mnie to ostatni wakacyjny, beztroski weekend:-(
Today I'm sharing with you some of our everyday walking snapshots.
We are lucky to live near a beautiful lake where we can walk our dog
and spend some time together:-)
The best time to go there is in the middle of the week because there are very few people.
The worst time is the weekend when a lot of people from Poznań come here to rest and relax.
They are usually crowded at the beach so I don't think it's a good way to relax.
We often avoid the beach and walk in the less known corners.
These pictures were taken in such places.
Have a nice weekend:-)
For me it's the last carefree, summer weekend:-(
Piękne, kuszące swoją urodą zdjęcia :) Zwłaszcza te z udziałem Borysa :)
OdpowiedzUsuńJa także wolę wypoczywać z dala od tłumów i dlatego w górach wdrapuję się wyżej niż inni, bo na pewnych wysokościach ludzi mniej, a na pewno też nieobecny jest czyniony przez nich hałas, a nad morzem wędruję kilometrami wzdłuż brzegu, bo nie lubię zalegać w zagrodach z parawanów. Jednak... każdy lubi, co lubi, prawda? :) Mój sposób na wypoczynek nie jest przecież jego wykładnią. Co nie zmienia faktu, że chętnie dołączyłabym do Twoich spacerów z Boryskiem mniej uczęszczanymi drogami :)
Pozdrawiam Anitko :)
Czyli mamy kolejną wspólną cechę - nie znosimy tłumów:-) Ja nad morzem nigdy nie byłam
Usuńw stanie poleżeć dłużej niż 5 minut za parawanem, stanowczo wolę spacerować brzegiem i wdychać jod i unikam obleganych plaż.
Wniosek z tego taki, że następne wakacje musisz zaplanować w Lusowie, będziesz wtedy mogła odkrywać ze mną piękne, mniej oblegane zakątki:-)
Pozdrawiam Cię serdecznie:-)
Śliczny psiak, widać, że w swoim żywiole.Cudowne miejsce na wypoczynek, nie dziwię się, że napływają tam tłumy.Zapraszam na moje pierwsze Candy.Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMój pies może szlajać się godzinami i wtedy jest najszczęśliwszy:-)
UsuńSpieszę z rewizytą:-)
Pozdrawiam:-)
Fajowy pływak:) Fajne są takie spacerki:) w piękne miejsca...
OdpowiedzUsuńwypocznij ile się da w ten weekend kochana:)
Pływak z niego żaden, tylko udaje...do wody wchodzi tylko gdy czuje grunt pod łapami:-)
UsuńTobie również miłego wypoczynku:-)
Super odpoczywajcie i ładujcie akumulatory pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTobie również samych przyjemności. Pozdrawiam:-)
UsuńBeautiful photos! I love your dog!!!
OdpowiedzUsuńNajtrudniej jest znaleźć bezludne miejsce na plaży. A jak się już znajdzie to można odpocząć, dlatego ja wolę nie ryzykować i zapuszczam się do lasu:) Ludzi mniej, cisza i spokój a teraz oczy się wyostrzyły i szukają grzybów. Niestety sucho :(
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Widać, że psinka uwielbia wodę i wspaniale się czuje pluskając w upalny dzień w jeziorku :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
Też bym chciał sobie tak wyjechać wypocząć i sie zrelaksować ze swoim pieskiem ale niestety czasu nie ma praca nagli i takie już jest te życie w Kraju
OdpowiedzUsuń