Zakupiłam wspólnie ze znajomą farby kredowe Annie Sloan.
Naczytałam się o nich wiele dobrego w Internecie
więc postanowiłam wypróbować te cuda.
I rzeczywiście są rewelacyjne:-)
Bardzo szybko schną, ładnie kryją,
nie potrzeba szlifować powierzchni przed malowaniem
i nie mają uciążliwego zapachu.
A co za tym idzie bardzo przyspieszają prace.
Szafkę wiszącą pomalowałam w 15 minut!!!
Przyznaję cena jest zaporowa,
ale nie wiem czy jeszcze kiedyś sięgnę po tradycyjne farby.
To jest tak jak z firmą Apple, raz spróbujesz
i nigdy nie wrócisz do komputera z systemem Windows.
A za jakość trzeba płacić.
A oto pierwsze dzieła,
które pomalowałam farbami kredowymi.
Przepraszam za jakość i tło zdjęć,
ale wiem, że właścicielka tych rzeczy
nie może się doczekać jak wyglądają po malowaniu
więc wieczorem po skończeniu malowania
zdjęcia zrobiłam w garażu.
I gazetownik przed
i po
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz