Naoglądałam się ostatnio amerykańskich blogów,
a tam goszczą już świąteczne klimaty i też mnie tak jakoś natchnęło
by zrobić dekorację stołu z akcentami zimowymi.
W sumie to oprócz roślinek typowo świątecznych i dwóch bombek
nic tutaj świątecznego nie znajdziecie, ale jakoś tak powiało zimą.
Wiem, że się powtarzam, ale uwielbiam pastelowe kolekcje od Green Gate.
Nie mam jednego całego kompletu tylko wszystko niby z innej kolekcji,
a i tak świetnie się te naczynia razem komponują
i w zasadzie można je ze sobą łączyć na dowolne sposoby.
A Wy myślicie już o świątecznych dekoracjach
czy jeszcze dajcie sobie trochę czasu?
by zrobić dekorację stołu z akcentami zimowymi.
W sumie to oprócz roślinek typowo świątecznych i dwóch bombek
nic tutaj świątecznego nie znajdziecie, ale jakoś tak powiało zimą.
Wiem, że się powtarzam, ale uwielbiam pastelowe kolekcje od Green Gate.
Nie mam jednego całego kompletu tylko wszystko niby z innej kolekcji,
a i tak świetnie się te naczynia razem komponują
i w zasadzie można je ze sobą łączyć na dowolne sposoby.
A Wy myślicie już o świątecznych dekoracjach
czy jeszcze dajcie sobie trochę czasu?
I've been visiting a lot of American blogs lately
and they are already full of Christmas spirit.
That is why I also decided to prepare a winter tablescape.
I used some little conifer trees which can be connected with Christmas.
I really love mixing my Green Gate tableware.
I don't have one set but a lot of cups and plates from various collections.
They are kind of universal because you can put together
different colours and patterns and they still look cool.
Are you thinking of Christmas decor? Or is it too soon for you?
Dobrego weekendu Wam życzę:-)))
Have a good weekend:-)))
Doskonała aranżacja Anitko, cudne talerze, piękne obrączki na serwetki i śliczne podkładki.:) Ja na razie jeszcze nie myślę o świątecznych dekoracjach, za to porządki na całego. Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńU mnie z porządkami gorzej bo ciągle jestem w niedoczasie:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Cudna dekoracja! Wszystko mi sie podoba! a już ta donica(?) z wysypującymi sie ozdobami to obłęd jakiś! :) Gdzie ją kupiłaś? Zastanawiam sie nawet nie nad tym, skąd to wszystko bierzesz, bo to łatwe, ale gdzie Ty to przechowujesz? Pięknie! Ja dzis natomiast "zachorowałam" w Zara Home na lniano/bawełnianą narzutę z poduszkami na łóżko. Mmmmm... Pozdrawiam, Pola :)
OdpowiedzUsuńDonica pochodzi ze sklepu Agaty: susengrey.pl, ale jest to chyba już nieco stara kolekcja. Zawsze możesz zadzwonić i zapytać czy będą one jeszcze dostępne:-) Z tym przechowywaniem różnie bywa, ale mam kilka kredensów, które załatwiają sprawę:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Fantastyczna dekoracja, miło oko ucieszyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Jest przepięknie :) Moją uwagę przyciągnęły urocze podkładki. pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-))) Podkładki są ze sklepu lovelybaskets.pl
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Pomysł z doniczkami bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze mój pomysł przypadł Ci do gustu:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Pięknie i delikatnie wchodzisz w sezon. Niby tylko parę zimowych akcentów, ale kiedy patrzy się na Twój stół to czuć już ten przedsmaczek świąt. Bardzo ładna zastawa, ale mnie najbardziej urzekły świeczniki i bombki :) W ostatnim poście też popełniłam aranż stołu, ale jeszcze w jesiennym klimacie, jakoś w tym roku nie mogę się wyzwolić spod uroku dyni :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidziałam Twój aranż i bardzo mi się spodobał:-))) Tak naprawdę niewiele już czasu zostało do świąt, a i one szybko mijają więc chcę się nacieszyć tymi ozdobami nieco dłużej niż to było w poprzednim roku:-)
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Ja już robię świąteczne przeglądy dekoracji i planuję co zrobię w tym roku. Półprodukty już wszystkie kupione, teraz czas się zabrać do roboty
OdpowiedzUsuń