niedziela, 7 czerwca 2015

Planowane zmiany w kuchni i jadalni

Kobieta zmienną jest tak więc by stało się temu powiedzeniu zadość
mam ochotę na kilka zmian w mojej kuchni i jadalni, 
jednak ponieważ nie mogę się zdecydować na jedno rozwiązanie
więc poproszę Was o radę (jestem ciekawa Waszych opinii)
Pierwsza rzecz, którą chcę w wakacje wprowadzić w życie
to wymienić lampy w kuchni (te nad zlewem).
Gdy się wprowadzaliśmy nie przykładałam zbyt wielkiej wagi do lamp,
po prostu wybraliśmy pierwsze, które znaleźliśmy w Ikea. 
Jednak im więcej oglądam blogów i bardziej zagłębiam się w temat dekoracji wnętrz
dochodzę do wniosku, że oryginalna lampa to jak wisienka na torcie.
Jeśli chodzi o lampy w kuchni to mam kilka pomysłów:
1. pomysł ostrożny - wymienić je na czarne lampy
(choć jeszcze żadnych ciekawych nie znalazłam)
2. pomysł zgodny z modą - wymienić je na miętowe lampy od IbLaursen
3. pomysł szalony - lampy żółte
(dlaczego szalony, ponieważ teoretycznie nie znoszę żółtego koloru!),
ale żółte lampy bardzo mi się podobają.
W oko wpadła mi lampa SillyU, niestety jest trochę za duża by wisieć nad zlewem.
Tak więc muszę jeszcze poszukać.
Zmiana lamp nad zlewem to pomysł raczej bezinwazyjny
więc małżonek żadnych obiekcji nie zgłosił:-)
Ale jak tak siedziałam i myślałam to coraz bardziej podobały mi się lampy SillyU
i doszłam do wniosku, że mogłabym wyrzucić metalowy wieszak nad wyspą
i tam zawiesić dwie piękne żółte lampy,
jednak tutaj zaczynają się schody bo to wymaga kucia, 
a jak kucie to i potem malowanie całego sufitu więc mąż zaczął kręcić nosem.
A mi się ta opcja najbardziej podoba.
I teraz mam problem - a co Wy myślicie?
                                                                                                                                                                     

A woman likes changes and that's why
I'm planning some adjustments in my kitchen and dining room.
However, I have too many ideas and I can't decide what to choose
and I hope you'll help me!
The first things I want to change are the lamps in my kitchen (those over the sink).
When we moved in I didn't think much about lamps, I just bought the first I saw in Ikea.
Now I know that an interesting lamp can change the whole room.
That's why I have some ideas for new lamps:
1. a prudent idea - black lamps
(but I haven't found the perfect ones so far);
2. a fashionable idea - mint lamps from IbLaursen;
3. a crazy idea - yellow lamps
(why a crazy idea - because I'm not a big fan of yellow!)
but I really love SillyU lamps, unfortunately they are too big to hang above the sink.
I still have to search for the smaller ones.
Nontheless, when I was searching the Internet I really fell in love with SillyU lamps
and I thought that I could hang them over the kitchen island
instead of the black metal hanger.
The bad thing is that it requires some erectrical changes and it's a bit complicated
so my husband is rather reluctant to do it.
But I'm really into this option!
I wonder what you think about it?


Lampy do wymiany
The lamps I want to change


Wieszak do wymiany
The hanger I want to change

Taki efekt chciałabym osiągnąć:-)
Czyż żółte lampy nie wyglądają fantastycznie na białym tle w połączeniu z drewnem?
                                                                                                                                                                       

This is the final effect I would like to have in my kitchen:-)
Don't you think that yellow lamps look great in the white kitchen and with some wood?

źródło: Pinterest





Kolejna rzecz która już mi się znudziła to kolaż w jadalni.
Zawsze najbardziej mi się podobał ze wszystkich dekoracji jakie sama wykonałam,
ale cóż jego czas już minął.
I teraz pozostaje pytanie co zamiast niego.
Marzy mi się porządny, duży kredens, ale chyba się na coś takiego nie zdecyduję ponieważ
po pierwsze zagraciłabym jadalnię, 
a po drugie żal mi wyrzucać kredens z Ikea bo go bardzo lubię.
Więc co zrobić z kolażem...cóż chodzą mi po głowie zgrabne skandynawskie półki takie jak 
TA na zdjęciu poniżej:
                                                                                                                                                                     

Another thing I get bored with is this advert collage in my dining room.
I liked it very much, but I thought that maybe it's high time I changed it.
But if not a collage then what?
My dream is to have a big, vintage cupboard,
however it would cluttered the dining room, and another thing is that I really like
this old Ikea cupboard I have had for years so no new cupboard for now!
What I'm thinking about is some kind of a plate shelf,
something like THIS ONE:


czy TA.
or THAT ONE


A co Wy o tym myślicie?
What do you think?


I ostatnia rzecz, którą chcę zmienić to przemalować płytki w kuchni.
Już od dłuższego czasu nie mogę na nie patrzyć.
Marzą mi się białe w stylu Subway, takie jakie mam w łazience,
ale mąż w życiu nie zgodzi się na ich wymianę...może za dwadzieścia lat...
więc zaczęłam już go przygotowywać na malowanie, na szczęście się zgodził!
W wakacje zabieram się do roboty.
                                                                                                                                                                      

And the last thing I want to change are the tiles in my kitchen.
I can't stand them for some time.
I'm dreaming of the white, subway like ones, the same I have in my bathroom.
Sadly, my husband will not agree to such a big change...maybe in 20 years time.
Luckily, he's already agreed to paint them.
So I'll paint them during holidays:-)




Tak więc czekają mnie pracowite wakacje...ale nim będę mogła wziąć pędzel w ręce....
muszę najpierw zdać egzaminy:-(
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego tygodnia - ja zakuwam:-(
                                                                                                                                                                     

I'm going to have a hard-working holiday...but before I grab the paintbrush...
I still have some exams to take:-(
Greetings to all of you and have a nice week - I'm going to revise for exams:-(

14 komentarzy:

  1. Zawsze powtarzam, że lepsze jest wrogiem dobrego, no ale jak się kobieta uprze... ;-) Ja też jestem na etapie zmian w kuchni, zaraza chyba jakaś. Z lamp podoba mi się miętowa, jeśli chodzi o półkę to uwielbiam półki, ale jakoś jej nie widzę zamiast kolażu, kolaż jest oryginalny, szkoda go :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm...to dałaś mi do myślenia:-)
      Dzięki za Twoją opinię...niestety jak się baba uprze to nie ma zmiłuj się!
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  2. Kolaż przykuwa uwagę, ale może można go przenieść gdzieś indziej? Półki na talerze wyglądają bardzo dekoracyjnie zwłaszcza ubrane w ciekawe wzory talerzy i filiżanek. Tylko ile ich się tam zmieści? Masz mnóstwo pięknych skorup, które warto eksponować. Jestem bardzo ciekawa efektu przemalowanych kafelek! Będzie bardziej jasno i świeżo, pastele nabiorą blasku na białym tle. Lampy SillyU - piękne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem jest w tym, że brak już u mnie pustych ścian...i tak sobie myślę, że chyba jednak kolaż jeszcze zostawię w spokoju:-)
      Płytki przemaluje na pewno, natomiast co do reszty zmian to zobaczymy:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  3. Witam czytam pani bloga od jakiegoś czasu chociaż nie komentuje tym razem jednak chciałabym się wypowiedzieć ; te żółte lampy byłby świetne ! :) bardzo fajne, do tego gdyby pani pomalowała te płytki w kuchni na biało, a półeczka skandynawska to strzał w 10!! z tym że jak obserwuję pani bloga to jest pani taka kolorowa dziewczyna jak ja ;) może jakaś półeczka w kolorze? miętowa, różowa? a kolaż jak się znudzi półeczka można potem zawiesic z powrotem :) całkiem fajnie by to wyglądało :) Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i poparcie moich pomysłów. Choć muszę przyznać, że zrobił mi się mały mętlik w głowie i już sama nie wiem czego chcę. Jedno jest pewne - płytki przemaluję...
      co z resztą, czas pokaże...żółte lampy bardzo mi się podobają, ale...SillyU mogły by być tylko nad wyspą bo są za duże, a to oznacza kucie....i tutaj pojawiają się schody...więc zobaczymy:-)
      A co do kolażu...chyba jeszcze trochę powisi, choć półki, szczególnie miętowa to kuszący pomysł!
      Pozdrawiam gorąco:-)

      Usuń
  4. Mnie podoba się tak jak jest. Lampy oczywiście można wymienić, choć nie wiem czy akurat na żółte. Pomysł z liftingiem kafelek bardzo dobry. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie mogę się doczekać kiedy chwycę za pędzel...zdam relację:-)
      Co do reszty...masz mały mętlik w głowie, więc zobaczymy!
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  5. Jestem BARDZO ciekawa akcji malowania płytek i oczekuję z niecierpliwością na relację. Co do lamp uważam, że żółty to super wybór, bo masz monochromatyczną kuchnię i taki akcent będzie doskonały. Do tego, każdy dzień rozpoczniesz ze słonecznym akcentem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja też nie mogę się doczekać malowania!
      Żółte lampy bardzo mi się podobają, ale tak sobie pomyślałam, że chyba będą się gryzły zimą z czerwonymi Bożonarodzeniowymi dodatkami..., ale może się mylę, no cóż muszę temat jeszcze przemyśleć!

      Usuń
  6. Sam planuje zrobić remont, dzięki za inspiracje :) Może coś podobne zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  7. kolaż jest jedyny w swoim rodzaju! !! tylko go nie wyrzucaj! ale półki też ładnie by się tu prezentowały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mi przeszła ochota na pozbycie się go (przynajmniej na jakiś czas) więc na razie nie wyrzucę go:-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...