Wczoraj obudził mnie piękny, słoneczny poranek
więc na boso wyszłam sobie do ogródka
i zerwałam świeżutkie, pachnące piwonie:-)
Poczuć chłód rosy na bosych nogach - pełnia szczęścia:-)
Potem ulubiona herbatka, śniadanko i pięknie dzień się rozpoczął!
Szkoda, że każdy dzień nie może się tak zaczynać!
Ale wiadomo piękne chwile są ulotne...
więc dziś dla równowagi miałam przeprawę z urzędnikami:-(
I tak sobie myślę, czy świat nie byłby piękniejszy
gdyby urzędnicy zaczęli uśmiechać się do petentów i być bardziej uprzejmi?
Gorące pozdrowienia przesyłam Wam i wszystkim urzędnikom:-)
Yesterday, I woke up to an amazing, sunny day
so I went barefoot to my garden
and I picked fresh, fragrant peonies:-)
To feel the coolness of the dew on your feet - it's like being on cloud nine!
Then a cup of my favourite tea, breakfast
and I had a perfect start of the day!
If only, every day could start like that!
However, perfect moments don't last long...
so today I had a hard time with the clerks:-(
And I wonder, wouldn't the world be more beautiful
if the clerks started to smile and be a bit nicer?
Greetings to you and all the clerks:-)
Można trafić i na przyjemnego urzędnika. Na studiach nam mówiono, aby zawsze im podkreślać, że pracują dzięki naszym podatkom i są dla nas. Muszą zatem okazywać szacunek i pomoc.
OdpowiedzUsuńPiwonie jedne z piękniejszych kwiatów. Zachwycają wyglądem i zapachem. Płatki są niesamowicie delikatne. Uchwyciłaś ich piękno na zdjęciach, czuć nawet zapach:)))
Pozdrawiam!
Ja niestety miałam pecha i trafiłam na nieprzyjemnego urzędnika:-(
UsuńPiwonie uwielbiam, na razie kwitną mi tylko różowe, w zeszłym roku posadziłam też białe i czerwone, ale jeszcze nie kwitną:-( Muszę uzbroić się w cierpliwość!
Pozdrawiam:-)
Idealnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Och jakie piękne!
OdpowiedzUsuńO przeprawach z urzędnikami mogłabym książkę napisać, ale fakt, że ostatnio trafiam na uprzejmych i pomocnych. Czego i Tobie życzę!
Dzięki:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Boso po peonie w słoneczny poranek... ech, Niteczko rozmarzyłaś :)
OdpowiedzUsuńOgromnie lubię peonie. Są jak kwintesencja wiosny i lata - pełne obfitości. Myślę, że potrafią osłodzić nawet mały "zgrzyt urzędniczy". Swoją drogą... uprzejmość i miłe bycie tak niewiele kosztują.
Pozdrawiam ciepło :)
Lepiej bym tego nie ujęła-rzeczywiście peonie są pełne obfitości:-)
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Zazdroszczę tej rosy pod stopami :-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie trafiłam na uprzejmą urzędniczkę w gminie, ale o dziwo w Zus-ie tak - przeważnie milutkie są te najmłodsze, jeszcze się nie zaraziły od koleżanek ;-)
Myślę, że są też i mili urzędnicy tylko giną w tłumie tych nieuprzejmych, więc należy cieszyć się gdy trafi się na miłego urzędnika!
UsuńDzisiaj niestety musiałam znowu stawić czoło tej niemiłej Pani i niestety od wczoraj nic się nie zmieniło!
Uwielbiam, uwielbiam, piękno dla oczu... Czekam cały rok na ich zapach :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Oj tak...czyste piękno i rozkosz dla oczu:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Piwonie to piękne kwiaty. Szkoda, że nie można ich zatrzymać na dłużej.... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj szkoda...
UsuńPozdrawiam:-)
ja tez uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jest nas więcej:-)
UsuńPiękne te kwiatki :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że na dworze ciepło i możemy cieszyć się takim pięknem.
Dziękuję:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Śliczne kadry z piwonią w roli głównej. Ja w swojej pracy mam do czynienia z tą grupą zawodową i doświadczenia mam różne, ale zdecydowanie pozytywne.
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
UsuńCóż, może ta Pani co mnie obsługiwała miała zły dzień...i tak się zdarza.