wtorek, 9 czerwca 2015

Peony my love:-)

Wczoraj obudził mnie piękny, słoneczny poranek 
więc na boso wyszłam sobie do ogródka 
i zerwałam świeżutkie, pachnące piwonie:-)
Poczuć chłód rosy na bosych nogach - pełnia szczęścia:-)
Potem ulubiona herbatka, śniadanko i pięknie dzień się rozpoczął!
Szkoda, że każdy dzień nie może się tak zaczynać!
Ale wiadomo piękne chwile są ulotne...
więc dziś dla równowagi miałam przeprawę z urzędnikami:-(
I tak sobie myślę, czy świat nie byłby piękniejszy 
gdyby urzędnicy zaczęli uśmiechać się do petentów i być bardziej uprzejmi?
Gorące pozdrowienia przesyłam Wam i wszystkim urzędnikom:-)
                                                                                                                                                                     

Yesterday, I woke up to an amazing, sunny day 
so I went barefoot to my garden 
and I picked fresh, fragrant peonies:-)
To feel the coolness of the dew on your feet - it's like being on cloud nine!
Then a cup of my favourite tea, breakfast 
and I had a perfect start of the day!
If only, every day could start like that!
However, perfect moments don't last long...
so today I had a hard time with the clerks:-(
And I wonder, wouldn't the world be more beautiful 
if the clerks started to smile and be a bit nicer?
Greetings to you and all the clerks:-)











20 komentarzy:

  1. Można trafić i na przyjemnego urzędnika. Na studiach nam mówiono, aby zawsze im podkreślać, że pracują dzięki naszym podatkom i są dla nas. Muszą zatem okazywać szacunek i pomoc.
    Piwonie jedne z piękniejszych kwiatów. Zachwycają wyglądem i zapachem. Płatki są niesamowicie delikatne. Uchwyciłaś ich piękno na zdjęciach, czuć nawet zapach:)))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety miałam pecha i trafiłam na nieprzyjemnego urzędnika:-(
      Piwonie uwielbiam, na razie kwitną mi tylko różowe, w zeszłym roku posadziłam też białe i czerwone, ale jeszcze nie kwitną:-( Muszę uzbroić się w cierpliwość!
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  2. Och jakie piękne!
    O przeprawach z urzędnikami mogłabym książkę napisać, ale fakt, że ostatnio trafiam na uprzejmych i pomocnych. Czego i Tobie życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Boso po peonie w słoneczny poranek... ech, Niteczko rozmarzyłaś :)
    Ogromnie lubię peonie. Są jak kwintesencja wiosny i lata - pełne obfitości. Myślę, że potrafią osłodzić nawet mały "zgrzyt urzędniczy". Swoją drogą... uprzejmość i miłe bycie tak niewiele kosztują.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej bym tego nie ujęła-rzeczywiście peonie są pełne obfitości:-)
      Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  4. Zazdroszczę tej rosy pod stopami :-)
    Ja jeszcze nie trafiłam na uprzejmą urzędniczkę w gminie, ale o dziwo w Zus-ie tak - przeważnie milutkie są te najmłodsze, jeszcze się nie zaraziły od koleżanek ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że są też i mili urzędnicy tylko giną w tłumie tych nieuprzejmych, więc należy cieszyć się gdy trafi się na miłego urzędnika!
      Dzisiaj niestety musiałam znowu stawić czoło tej niemiłej Pani i niestety od wczoraj nic się nie zmieniło!

      Usuń
  5. Uwielbiam, uwielbiam, piękno dla oczu... Czekam cały rok na ich zapach :)
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak...czyste piękno i rozkosz dla oczu:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  6. Piwonie to piękne kwiaty. Szkoda, że nie można ich zatrzymać na dłużej.... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne te kwiatki :)
    Dobrze, że na dworze ciepło i możemy cieszyć się takim pięknem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne kadry z piwonią w roli głównej. Ja w swojej pracy mam do czynienia z tą grupą zawodową i doświadczenia mam różne, ale zdecydowanie pozytywne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:-)
      Cóż, może ta Pani co mnie obsługiwała miała zły dzień...i tak się zdarza.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...