Niedawno spełniło się moje kolejne marzenie
czyli ta oto girlanda świetlna od Doctor House.
Niby prosty czarny przewód, dziesięć żarówek i nic więcej, a jednak.
Nie mogę się na nią napatrzeć.
Daje bardzo dużo światła, w zasadzie nie trzeba włączać żadnej innej lampy,
no i daje nieograniczone możliwości aranżacyjne.
Znalazłam u nas w domku kilka miejsc dla niej więc myślę,
że będzie często zmieniać swoje miejsce położenia.
Nie mogę się doczekać lata gdy zainstaluję ją na tarasie,
co prawda nie mamy jeszcze zadaszonego tarasu, ale myślę, że to tylko kwestia czasu:-)
Some time ago one of my dreams came true,
I got this awesome string light by Doctor House.
This is only a black string and ten light bulbs and nothing more
but I can't stop staring at it.
but I can't stop staring at it.
It gives a lot of light, it's not necessary to switch on other lamps,
and it gives you unlimited arranging possibilities.
I've already found a few places to display this string of lights
and I think that it will often change its place.
I can't wait for the summer to have it displayed in the garden.
and I think that it will often change its place.
I can't wait for the summer to have it displayed in the garden.
Well, we still don't have a roof on our back porch but I hope it's just a matter of time.
Borysek też się załapał na kilka fotek:-)
Boris wanted to have some snapshots, too:-)
Boris wanted to have some snapshots, too:-)
Sam w sobie jest już ozdoba i to bardzo praktyczną :) Gratuluję zakupu. Borysek jak patrzy z zaciekawieniem na swą Panią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czasami małe rzeczy cieszą najbardziej :)
OdpowiedzUsuńTwoja girlanda jest praktyczna i bardzo dekoracyjna
Psiak jest przesłodki !!!
Pozdrawiam ciepło.