Pierwszy raz w życiu zrobiłam swoją własną bezę Pawłowa.
Zostało mi dużo białek po pieczeniu pierników więc postanowiłam zrobić bezę jednak po przeczytaniu instrukcji ubijania białek na jakimś blogu kulinarnym byłam bliska poddania się,
tak prosta czynność została tam bardzo skomplikowanie wytłumaczona i bałam się,
że tego nie ogarnę i beza mi nie wyjdzie, ale proszę nie taki diabeł straszny jak go malują.
W rzeczywistości upieczenie bezy jest bardzo proste, a jakie smaczne i pokazowe,
w sam raz na sylwestrowy podwieczorek.