Sezon na plażing, leżing i tarasing w pełni
więc i ja wyniosłam się z domku na taras
i uwiłam sobie taką małą strefę chilloutową:-)
Jestem ciekawa jak Wam się podoba?
Siedzę sobie tak na słoneczku z książką i się relaksuję:-)
Do tego serwuję smaczne i proste deserki w postaci
czekoladowych muffinek z wiśniami i bitą śmietaną
i mogę powiedzieć tylko jedno. Chwilo trwaj:-))
Season for spending time outside the house is on
and that's why I moved my life from my house to the back porch.
That's my outdoor chill out zone.
I wonder how you find it?
I sit here every day with a book and I just try to unwind:-)
I also serve delicious cherry and chocolate desserts
and if to the moment shall I ever say: 'Ah, linger on, thou art so fair!'
Jest też mój wierny przyjaciel, który nie opuszcza mnie na krok:-)
Here is my faithful, furry friend that follows me everywhere:-)
A to kilka moich tegorocznych kwiatków:-))
And here are some of my seasonal plants and flowers:-)
Kto się do mnie przysiądzie?
Who's going to join me?
Bardzo ładnie tam masz. A muffiny wyglądają apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-)) Cieszę się, że Ci się podoba:-))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Ach te piękne leżaczki aż zapraszają na ogrodowy chillout:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Zapraszam na taki chillout:-))
UsuńUwielbiam tu siedzieć szczególnie wieczorem i nocą i podziwiać gwiazdy:-))
Pozdrawiam serdecznie:-))
W takim otoczeniu super się odpoczywa. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńO tak, tutaj można odpocząć:-))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-))