Wspominałam Wam kiedyś, że w moim domu jest jedno pomieszczenie,
które spędzało mi sen z powiek i w którym od zawsze chciałam zrobić remont.
Chodzi oczywiście o łazienkę na dole, ale jak to z łazienką bywa remont do łatwych
nie należy a poza tym trzeba mieć dobrych fachowców, a o takich trudno.
Chodzi oczywiście o łazienkę na dole, ale jak to z łazienką bywa remont do łatwych
nie należy a poza tym trzeba mieć dobrych fachowców, a o takich trudno.
W podjęciu ostatecznej decyzji o remoncie pomógł troszkę korona wirus
i tak po wielu tygodniach walki z ekipą remontową
wszystko się udało i w końcu mam nową łazienkę w kolorach,
które w 100% mi odpowiadają.
W poprzedniej wersji przede wszystkim nie znosiłam koloru
dlatego tym razem poszłam w kolor najbardziej neutralny czyli w szarość.
Zrezygnowałam też z płytek na ścianie bo niestety mają one to do siebie,
że bardzo szybko potrafią się znudzić, a trudno je potem wymienić.
Dlatego tutaj postawiłam na beton architektoniczny.
Jak się to sprawdzi w praktyce? Zobaczymy.
Jak mi się znudzi to go po prostu przemaluję
i nie będę do tego potrzebowała fachowców bo sama za pędzel chwycę.
Jak mi się znudzi to go po prostu przemaluję
i nie będę do tego potrzebowała fachowców bo sama za pędzel chwycę.
Na dzień dzisiejszy jestem super zadowolona z efektu końcowego.
Zobaczcie sami, zdjęcia poglądowe jak było przed znajdziecie na końcu posta.
Niestety zdjęcia nie są najlepsze ponieważ jest to pomieszczenie bez okna
więc ciężko jest zrobić tutaj dobre ujęcia przy naturalnym świetle.
I've mentioned here that there was one room in my house
which I really hated and it was a downstairs bathroom.
I wanted to do it up ever since we moved in
but you know that it's not as easy as it seems and you need professionals to do it.
but you know that it's not as easy as it seems and you need professionals to do it.
Now corona virus was a bit of help and so I decided to have some destructions
this summer but it was worth it.
What I didn't like in my bathroom was the colour.
I really hated orange and I don't know why I went for it in the first place.
Guess, I had no idea about home decor then.
Now I chose more neutral colour: grey:-)
And I really like the effect.
I also decided not to have tails and instead I went for decorative concrete.
I do wonder how it will look like in a long run, but we will see.
Now I'm happy with my choices.
Below you will find some pictures before.
The pictures aren't good because there's no window
so I don't have natural light and it's hard to have a great shoot here.
A było tak:
Here are some pictures before:
Która wersja Wam się bardziej podoba?
Which version do you prefer?
Rewelacyjna metamorfoza! Możesz jeszcze kupić szczoteczki np. bambusowe. Są w popularnym sklepie na B. Albo drewniane z naturalnym włosiem w sieci. Dopełnią dzieła :) Gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź ze szczoteczkami...poszukam:-))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Nowa wersja zdecydowanie bardziej mi się podoba:))pięknie jest:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-)) Do mnie też przemawia nowa wersja:-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Bardzo korzystna zmiana, a efekt końcowy rewelacyjny, zwłaszcza gdy punktem odniesienia jest poprzednia wersja łazienki.
OdpowiedzUsuńKawał dobrej roboty!
Pozdrawiam serdecznie :-))
Anita
Dziękuję bardzo:-))
UsuńCieszę się, że Ci się podoba:-))
Pozdrawiam serdecznie:-))