Witajcie w tę piękną niedzielę:-))
Lato nas w tym roku nie rozpieszcza więc postanowiłam wprowadzić
trochę słonka do wystroju wnętrz i tak na moim starym kredensie
pojawiła się seria Sunflower od Ter Steege.
Uwielbiam tę holenderską ceramikę
i bardzo boleję, że jest już niedostępna.
Szkoda, że niektóre ponadczasowe kolekcje są wycofywane z produkcji.
Firma ta miała też piękną serię Lawendową,
której niestety nie udało mi się skompletować,
a wiele bym dała by ponownie była dostępna w sprzedaży.
A Wam też się zdarza, że nie zdążyliście czegoś kupić,
a to zostało już wycofane z produkcji?
Hello on this great Sunday afternoon:-))
Summer here in Poland is a bit moody this year.
We have more rainy days than sunny days
so I decided to have some sun in my home decor.
That's why I took my sunflower tableware and I decorated my old dresser.
That's why I took my sunflower tableware and I decorated my old dresser.
This tableware is by Ter Steege, a Dutch company.
Unfortunately, it is unavailable right now.
I do wish producers wouldn't withdraw some great products from the market.
I remember they also used to have a charming Lavender collection
but I didn't manage to collect it:-( I wish they would launch it again.
Do you have the same? Has it ever happened to you
that you didn't buy what you wanted
that you didn't buy what you wanted
because it had already disappeared from the market?
Dobrego dnia dla Was:-))
Have a great day:-)))
To prawda, że lato nas nie rozpieszcza w tym roku. Piękna porcelana, bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale jakby co jest jeszcze sierpień...może nas zaskoczy:-))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Piękna kolekcja, ja mam część lawendowej i też żałuję, że je wycofano z produkcji, to były bardzo udane serie. Moja pierwszą była jabłuszkowa i od niej chyba zaczęła się ta cała moja miłość do skorupek:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Moja pierwsza to właśnie ta słonecznikowa. A tej lawendowej nie mogę przeboleć:-((( Żadna inna porcelana z lawendą mi się nie podoba i nie może dorównać tej od Ter Steege. No, ale cóż...nic nie poradzimy jak nie chcą jej dalej produkować:-((
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Cudne letnie klimaty u Ciebie Anitko, porcelana jest śliczna. Kojarzy mi się ze schyłkiem lata na błogiej, sielskiej wsi :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Dziękuję bardzo:-)) Cieszę się, że Ci się spodobała:-))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Piękna ceramika, idealna na letnie sjesty. Lubię kwiatowe motywy na skorupkach:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję bardzo:-)) Ja też bardzo lubię kwiatowe wzory:-))
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Taka sielska tematyka, bardzo radosna. U mnie to króluje kobaltowy i różowy kolor w zastawie stołowej. Mam tego tyle od kilku lat, że nie kupuję już nic.
OdpowiedzUsuńLato w tym roku rozczarowuje chyba wszystkich, komary i mszyce za to się cieszą z takiej pogody. :))
Cieszę się, że Ci się podoba:-))) Różowa ceramika też się znajdzie w moim kredensie:-)
UsuńLato nas nie rozpieszcza, ale i tak cieszę się na wolne, leniwe, wakacyjne dni:-)))
Pozdrawiam serdecznie:-)))
przepiękna porcelana ja ubolewam że wiele kolekcji green gate jest juz niestety niedostępnych a jest kilka rzeczy które chciałabym miec u siebie
OdpowiedzUsuńO tak, ja też żałuję, że pewne stare kolekcje GG są już niedostępne, ale może właśnie o to chodzi producentowi, należy decydować się jak jest dostępne...bo przecież nie można sprzedawać ciągle tego samego:-(((
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)))