Należę do tych szczęśliwców, którzy mają ferie
więc wykorzystuję ten czas na codzienny spacer z Borysem nad jeziorem.
Jest cudnie, a jak słoneczko zaświeci to niewiele więcej potrzeba nam do szczęścia.
Zresztą zobaczcie sami:-)
I belong to those lucky folks who have winter holidays
so I use my free time for everyday walks with Boris to the lake.
It's beautiful and when the sun shines we don't need anything else to be happy.
Just have a lokk:-)
Piesio wniebowzięty , i wiosnę dookoła widać :) Ściski , miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńWiosnę się czuło w powietrzu, ale dzisiaj już nici z wiosny:-(
UsuńPiękne miejsce i ciekawe zdjęcia ! piesek cudowny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) Pozdrawiam:-)
UsuńPowinny pies, pewnie wymaga też pracy, bo przecież o takiego dużego psa trzeba napracować się podwójnie... Ja mam małego białego mieszańca, i kochamy go nad życie... Piękne zdjęcia i natura.... Juz nie mogę doczekać się lata... Patrząc na to jezioro... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom duży pies wymaga o wiele mniej pracy niż mały. Wiem co mówię bo kiedyś miałam jamnika i było z nim o wiele więcej zachodu niż z Borysem. Goldenowi trzeba tylko zapewnić pełną michę, bardzo dużo ruchu i dużo spokoju by mógł sobie spokojnie pochrapać:-)
UsuńPozdrawiam:-)
psiuuutek śliczny - z moim Bazylem by się dogadali:)
OdpowiedzUsuń