Ponieważ zbliża się nasza 10-ta rocznica ślubu
(ale ten czas leci, a wydaje się jakby to było wczoraj)
postanowiłam sobie sama zrobić prezent rocznicowy
i zakupiłam w sklepie internetowym bellissime
kilka produktów mojej ulubionej firmy Jeanne d'Arc Living.
Jest to firma duńska specjalizująca się w wyrobach w stylu vintage.
Jestem zakochana i zauroczona ich produktami
i najchętniej wykupiłabym cały sklepik Pani Julity,
i najchętniej wykupiłabym cały sklepik Pani Julity,
ale niestety nie posiadam takich środków,
a z drugiej strony mąż by się chyba ze mną rozwiódł.
Jednak z okazji 10 rocznicy trochę zaszalałam i kupiłam sobie zasłony, narzutę i bieżnik.
Jak niewiele trzeba by sobie poprawić nastrój:-)
Narzuta jest bosko mięsista miło jest się w nią wieczorem wtulić z książką w ręku:-)
A od Pani Julity i zajączka w prezencie dostałam
nowy numer magazynu Jeanne d'Arc Living.
nowy numer magazynu Jeanne d'Arc Living.
Dziękuję!
Magazyn, tak jak i wszystkie produkty tej firmy,
jest po prostu fantastyczny i bardziej przypomina dobrze wydany album niż gazetę.
Nie ma w nim też zbędnych reklam co jest nie lada wezwaniem dla wydawcy,
więc tym bardziej zachęca do kupienia.
Nie ma w nim też zbędnych reklam co jest nie lada wezwaniem dla wydawcy,
więc tym bardziej zachęca do kupienia.
P.S.
Strasznie denerwują mnie już ściany w kolorze kremowym
dlatego na wakacje zaplanowałam wielkie malowanie...na biało.
Może uda mi się namówić męża by zabrać się za to już w długi majowy weekend.
Na razie jest na nie...ale...popracuję nad tym!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz