O takim rowerowym kwietniku marzyłam od wielu lat.
W Czaczu szukałam nawet starych, przechodzonych rowerów
tak by móc je przemalować i przerobić na kwietnik,
ale niestety ceny były powalające, czasami nawet droższe od nowych rowerów,
więc na jakiś czas temat odpuściłam
i w momencie kiedy najmniej się tego spodziewałam,
ten piękny rower dostałam na gwiazdkę od mojej cioci.
Dziękuję!
Myślę o tym aby go przemalować
(u mnie nic się długo nie uchowa bez malowania),
ale na razie niech zostanie jak jest.
Jak hortensje zakwitną widok będzie cudny.
Na razie czekam z niecierpliwością na to by zakwitły:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz