niedziela, 14 marca 2021

Rzeżucha i spółka:-)


Do Wielkanocy jeszcze jest trochę czasu, 
ale powoli zaczynam wyciągać już świąteczne ozdoby 
i myśleć o świątecznym menu. 
U mnie czas przedświąteczny zawsze kojarzy się z wysiewaniem rzeżuchy.
Jako dziecko nienawidziłam tego zielska, dzisiaj je uwielbiam,
nie tylko za smak i zdrowotne właściwości, ale i za wygląd.
Najpierw wykorzystuję ją do różnych dekoracji, a potem do zjedzenia.
A Wy lubicie rzeżuchę?


Easter is coming soon and so I'm starting to think 
about all the decorations and the menu.
I always associated Easter time with planting cress.
As a child I literally hated it, now I love it:-)
I love it not because it's healthy but also for its look:-)
First, I use it as a decor and then as food:-)
Do you like cress?


Dobrego tygodnia Wam życzę i dziękuję za odwiedziny:-))

Have a great week and thank you for stopping by:-))

13 komentarzy:

  1. Rzeżucha wysiana i już u Ciebie taka duża to znak że właśnie te święta zbliżają się :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz jak to u mnie jest...musi być dużo i musi się coś dziać więc wysiewam rzeżuchę na potęgę:-))
      Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  2. piękna aranżacja! bardzo lubię rzeżuchę, ale ma jedną przykrą wadę - ten zapach, który wypełnia całą kuchnię :( wygląda jednak rewelacyjnie i też zamierzam wysiać ją w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I do zapachu można się przyzwyczaić. Jako dziecko bardzo mi przeszkadzał, teraz nie robi na mnie żadnego wrażenia:-)
      Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
    2. właśnie się przyzwyczajam ;-) rzeżucha już rośnie i mam nadzieję, że będzie miłym akcentem do fotek w świąteczno-wiosennym klimacie :)

      Usuń
  3. Pięknie zdobi stół, tez czasem sieję, tylko ten zapaszek taki sobie. Dobrego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zapaszek można oswoić, zresztą czym by była rzeżucha bez swojego zapachu, zwykłą zieleniną, a tak jest wyjątkowa:-)
      Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  4. Ja lubię ją w aranżacjach, ale na zdjęciach. W "realu" nie przepadam za jej zapachem w domu. Tak, jak zapachu hiacyntów nie mogę znosić. A tak bardzo mi sie podobają na wiosnę...
    Śliczne aranże u Ciebie, jak zawsze! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:-) Tak rzeżucha nie ma łatwo ze względu na swój zapach, ale prezentuje się przepięknie:-))
      Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  5. Ja jeszcze nie zdążę pomyśleć, a Ty już masz to zrobione. Lubię rzeżuchę, ale przyznaję, że w domu jej nie trzymam. Moje koty rozprawiłyby się z nią w 5 sekund.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że koty tak idą na rzeżuchę. No chyba, że traktują ją jako formę zabawy:-)
      Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  6. Lubię zieleninę, ale za rzeżuchą nie przepadam. Od lutego wysiewam różne kiełki na potęgę i na bieżąco je zjadam, ale przez chwilę taka zielona kępa robi też za dekorację. Kupiłam nawet szklaną kiełkownicę, żeby kiełki lepiej prezentowały się na blacie. Twoje aranżacje z rzeżuchą wprawiają już w radosny, świąteczny nastrój, papierowe serwetki z H&M dobrze mi znane... też je nabyłam, ale ostatecznej koncepcji wielkanocnego stołu jeszcze nie mam:))) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, cieszę się, że Ci się podoba:-)
      Myślałam o tym by nabyć kiełkownicę bo kiełki to samo zdrowie.
      Ja na razie dopiero eksperymentuję i obmyślam jak nakryć do stołu, ale ostateczna koncepcja jeszcze nie powstała.
      Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...