piątek, 15 stycznia 2021

Cozy White Cottage


Oto najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka 2020 roku.
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem tradycjonalistką i nie potrafię zadowolić się eBookiem.
Ja muszę mieć papierową książkę bo chcę ją "czuć", dotykać, przewracać kartki,
poczuć jej zapach, jej duszę.
Bloga Liz Marie śledzę od lat i jestem pełna podziwu dla tego 
co ta dziewczyna potrafi zrobić. Gdy tylko wydała swoją książkę 
zapragnęłam mieć ją w swojej bibliotece 
jednak zdobyć ją w naszym kraju nie było łatwe. 
Ale ktoś mnie dobrze zna i zrobił mi niesamowity prezent.
Jak otworzyłam paczkę nie mogłam uwierzyć własnym oczom.
Byłam w siódmym niebie.
Teraz wiem co będę robić w długie zimowe wieczory.
Miejscówkę też już znalazłam:-)) Jak się Wam podoba?


This is my most wanted book of 2020.
I don't know if you have the same but I can't stand eBooks.
I definitely prefer a traditional book because I want to "feel" it,
I want to touch it, to turn pages, I want to smell it and feel its soul.
I've followed Liz Marie blog for a long time.
I think she is the most creative blogger ever.
When she wrote a book I really wanted to have my own copy 
but it was very difficult to get it in Poland.
Luckily, someone knows me really well and I got a present.
When I opened the parcel and when I saw it
I just couldn't believe my eyes. I was on cloud nine:-)
Now I know what I'm going to do during long winter evenings.
I even found a perfect spot for reading:-)










Miłego dnia dla Was i życzę Wam samych miłych niespodzianek w 2021 roku.

Have a good day and I hope you'll have only nice surprises this year.

10 komentarzy:

  1. U mnie też wzięcie mają tylko papierowe książki, jakoś elektroniczne ich wersje do mnie nie przemawiają... cóż w tej materii jestem staromodna:D Fajna miejscówka, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja też jestem zdecydowanie z tych staromodnych:-))
      Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  2. Zatem udanej lektury Anitko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w zeszłym roku pod choinkę zażyczyłam sobie audiobuka Mroza "Halny" tylko dlatego,że czytał go Krzysztof Gosztyła no i połowę przespałam:))))jednak lepsza była by książka papierowa:)))Jego głos działał na mnie po prostu usypiająco:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam audiobooki ale po angielsku i nigdy przy żadnej nie zasnęłam bo to dla mnie nie tylko przyjemność słuchania, ale i nauka. Jednak polskich audiobooków nigdy nie słuchałam i chyba masz rację, ja też bym przysnęła:-)
      Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  4. Wcale Ci się nie dziwię, ja też wolę papierowe wydania książek. Są piękne i od razu inaczej się je czyta.
    Miłej lektury w tym miłym kąciku czytelniczym :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:-)) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  5. Ja też wolę papierowe wydania książek i gazet, zwłaszcza wnętrzarskich. Sama przyjemność przekartkować taki piękny album!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wnętrzarskie gazety zdecydowanie w wersji papierowej do mnie przemawiają:-))
      Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...