niedziela, 11 października 2015

Stara walizka:-)

Dawno nie pokazywałam Wam żadnych moich prac ręcznych.
Fakt, czasu niestety za dużo ostatnio nie mam by się móc spełniać w rękodzielnictwie,
ale jednak w wakacje udało mi się kilka rzeczy odnowić.



Jedną z nich jest ta oto stara walizka, 
którą przyniosła mi moja znajoma z prośbą bym ją pomalowała dla jej córki.
Walizka bardzo mi się spodobała i ubolewałam, że sama z chęcią bym podobną przygarnęła.
Przeszukiwałam targi staroci i internet jednak nic ciekawego nie znalazłam:-(
Walizkę pomalowałam, przekazałam na ręce właścicielki 
i jakież było moje zdziwienie gdy w dniu moich imienin, 
koleżanka do mnie przyjechała właśnie z tą walizką jako prezentem dla mnie:-)
Gdy przez okno wyjrzałam i zobaczyłam jak wychodzi z samochodu
i trzyma w ręce walizkę pomyślałam...jest niedobrze...pewnie się nie spodobała:-(
A tutaj taka niespodzianka:-)
Kolejne spełnione marzenie:-)

A może i Wam udało się ostatnio spełnić jakieś marzenie?
Napiszcie koniecznie:-)



It's been some time since I shared with you some of my handmade stuffs.
The thing is that I don't have much free time at present, 
but luckily I happened to make something during my holidays.
One of those things is this beautiful, old suitcase 
which one of my friends asked me to remake for her daughter.
I liked it very much and I wished I had a similar suitcase.
I started to search the Internet and flea markets, 
but I wasn't lucky and I didn't find anything worth buying. I was a bit disappointed. 
I painted the suitcase and gave it to my friend's daughter. She liked it very much.
And then it was my name day and when I saw my friend getting out of the car with this suitcase 
I thought that maybe she didn't like it at all. I was a bit aghast, 
and to my surprise she said that this suitcase was in fact a present for my name day.
I couldn't believe my luck. Now I'm the owner of this beautiful, old suitcase.
Another of my dream has come true.

And what about you?
Have any of your dreams come true recently?
Please share it with me.



A tak walizka prezentowała się przed malowaniem.

Below you can see the old suitcase before painting.





A tak prezentuje się w moim salonie.

And this is the same suitcase in my living room.


Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego tygodnia:-)

Have a good week:-)

32 komentarze:

  1. Śliczna walizeczka:)))Niteczko moim marzeniem jest mora...i wiem ,że kiedyś będę ją miała:)))....ale największym ....szafka biblioteczna...i mó mąż mi jej dla mnie szuka:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szafka biblioteczna to też jedno z moich niespełnionych marzeń. Co do Mory to mam to marzenie już odhaczone, ale długo na nią czekałam. Jednak jak mawiają Anglicy: wszystko co najlepsze dla tych co czekają:-)
      Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  2. Z takich zakupowych, wnętrzarskich marzeń to trafiłam w końcu na turkusowy, szklany syfon. I to za grosze. Jest śliczny. A moja walizka, którą kupiłam jakiś czas temu - nadal nie odnowiona :-( Malowałaś akrylówką czy kredową?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę walizkę malowałam farbami akrylowymi, ale można tez i kredowymi. W zasadzie chyba większej różnicy nie ma.
      Szklany syfon za grosze...czegóż chcieć więcej.
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  3. naprawdę pięknie Ci to wyszło :) w wersji starej okropna, ale podziwiam strasznie osoby, które z takich staroci są w stanie wyczarować coś tak delikatnego i pięknego :) gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wcale nie jest takie trudne...po prostu bierzesz pędzel w dłoń i gotowe:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  4. Bardzo ladnie przemalowałaś walizke.
    Mam dwie walizki jedna mal;a jak Twoja a druga większa i ciagle nie mam na nie pomysłu, po prostu są piekne same w sobie.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto zostawić przedmiot w stanie wyjściowym jeśli się podoba...przemalować można zawsze a wiadomo, że nasze gusta się zmieniają więc czasami lepiej poczekać aż się nam wizja wyklaruje.
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  5. Walizka z duszą! Mistrzostwo świata po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  6. A to Ci znajoma zrobiła niespodziankę :) też posiadam kilka takich walizek ale podobają mi się w oryginale. Jakie marzenie spełniło mi się ostatnio, hmm dzisiaj kupiłam sobie w netto bawełniane kule podobne do cotton ball ale zdecydowanie tańsze. Wiem że to nie to samo ale jednak kulka to kulka:) nie zawsze człowiek musi mieć wszystko co markowe:) pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że efekt po zmroku będzie taki sam:-) A ważne, że marzenie się spełniło:-)
      Życzę Tobie i sobie by jak najwięcej takich marzeń się spełniało:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  7. Walizka wyszła przepiękna! Podoba mi się:)

    Pozdrawiam ciepło, Ania

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna walizka!Ja ostatnio spełniłam marzenie mojej psiółki o stoperze do drzwi i latarence, a ona w zamian spełniła moje o budziku, tak się wzajemnie obdarowujemy :-) A ostatnio otzrzymałam prezent od sklepu SeeHome o czym można dowiedzieć się na moim blogu.Zapraszam ;-) Buziaki :-*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak niewiele trzeba by sprawić komuś przyjemność. Pędzę z rewizytą do Ciebie:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  9. Wow! Teraz taka walizka jest i moim marzeniem :) ależ jesteś zdolna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzeba zrobić wszystko by się to marzenie spełniło:-)

      Usuń
  10. Przepieknie ją odnowiłaś:) Jest cudna!
    ściskam cieplutko kochana

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana z radością Cię wyróżniam ....może masz ochotę się pobawić ?:)
    http://edipassioneblog.blogspot.nl/2015/10/wyroznienie-i-nowe-inspiracje.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Kochana za kolejną nominację. Nie wiem co prawda jak znajdę czas by się z tego zobowiązania wywiązać, ale obiecuję, że zrobię co w mojej mocy.
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  12. Chyba mój komentarz coś zjadło ;) więc napiszę jeszcze raz :)
    Wyrazy podziwu i uznania za pięknie odnowioną walizeczkę. Jest nie do poznania. Otrzymała nowe życie i w dodatku pełne niezwykłego uroku. Świetny pomysł z kolorem - biel dodała jej szyku. Teraz też jest "stara" tylko... na nowo i z klasą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście coś dziwnego się stało bo na pewno wcześniej go czytałam. Cóż czary mary:-)
      Lubię nadawać takim starowinkom nowe życie i uwielbiam biel więc kolor z góry był przesądzony:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  13. Wyglądała na wysłużoną, ale też intrygowała naturalnymi przetarciami. Podoba mi się, że ma robi obite metalowymi narożnikami. Po przemalowaniu wygląda na zgrabniejszą, motyw pocztówki nadaje jej charakteru.
    Ostatnio trafiłam na puchowy szal, jest mięciutki w biało-szarym kolorze, idealny. Lubie wszystko co puchowe i mięciutkie dlatego radość była podwójna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również lubię otulać się puchowymi kocami czy szalami szczególnie gdy aura za oknem tak nieprzyjemna. Wtedy nie ma nic lepszego niż rozpalić w kominku, opatulić się w ulubiony koc, gorąca herbatka w ręku i dobra książka - to teraz jedno z moich marzeń, niestety ze względu na studia nierealne do spełnienia:-(
      Pozdrawiam cieplutko:-)

      Usuń
  14. Fajnie to wygląda :) muszę pokazać mamie, ona lubi różne rzeczy odnawiać i dawać im nowe życie w ten sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Taka walizeczka to właśnie moje marzenie, które mam nadzieję kiedyś się spełni... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...