piątek, 6 marca 2015

Bałtyk Zimą

 Bałtyk zimą...pierwszy raz byłam nad morzem zimą.
Podczas gdy wszyscy na ferie pakowali narty i wybierali się w góry, 
myśmy obrali kierunek przeciwny i udaliśmy się nad morze by naładować akumulatory.
Muszę przyznać, że był to świetny pomysł ponieważ Bałtyk zimą jest opustoszały, 
a ja bardzo nie lubię tłoku więc były to dla mnie idealne warunki.
Po plaży można było przejść kilka kilometrów i nie natknąć się na drugiego człowieka - 
dla mnie raj na ziemi. Odwiedziliśmy też Rowy, które latem są tak zatłoczone, 
że po ulicach nie można swobodnie przejść, a zimą robią wrażenie wioski-widmo. 
Podjechaliśmy do Rowów wieczorową porą i przywitały nas pustki, 
na ulicach nie spotkaliśmy ani jednego człowieka, wszystko pozamykane. 
Dziwne uczucie gdy w pamięci ma się obrazki z wakacji i ogromne tłumy.
Zatrzymaliśmy się w pięknym pensjonacie Lawendowy Zakątek 
położonym w Dębinie, 3km od Rowów.
Nazwa była zachęcająca i się nie rozczarowaliśmy wręcz przeciwnie. 
Okazało się, że właścicielka jest taką samą pasjonatką odwiedzania Czacza 
i przemalowywania wszystkich mebli jak ja więc miałyśmy dużo wspólnych tematów. 
Zdradziła mi też kilka nowych trików:-)
Na pewno tam wrócimy:-)
                                                                                                                                                                   

The Baltic Sea in the winter time...
it was the first time I had spent my winter holidays at the seaside.
Most people head for the south of Poland to ski in the mountains
during their winter holidays but we went to the north to spend some time at the seaside.
I must admit that it was a great idea because there were no tourist
and you could enjoy it even more.
I hate crowds so the empty beaches were like a paradise for me.
We visited a small village called Rowy which is so crowded during the summer time
that it is almost impossible to move around.
And now the village is like a forlorn place.
It was such a strange feeling to walk in those empty streets
especially if you had the pictures of loads of people crowding everywhere.
We stayed in the beautiful bed and breakfast called  Lavender Corner in Dębina.
As the name suggests it was an alluring place.
It turned out that the owner is also very keen on renovating all kinds of furniture.
She loves going to the flee markets and finding little treasures.
It was great to meet another soul mate who has the same hobby.
I'm sure we will come back there:-)



W zasadzie tylko puste plaże wskazują na fakt iż to zima, a nie lato.
Pogodę mieliśmy naprawdę cudną jak na zimę!

In the matter of fact only empty beaches hint that it's winter not summer.
The weather was really great! We were lucky!


Jak widać poniżej Borysek też się dobrze bawił:-)

As you can see Borys was also having fun:-)






Puste ulice Ustki

The empty streets of Ustka


Syrenka Ustecka (chyba pozazdrościliśmy Syrenki Duńczykom)

The Ustka Mermaid





Dębina i Lawendowy Zakątek:-)

The B&B we stayed in:-)









A Wy gdzie zwykle spędzacie zimowe wakacje?

And how do you usually spend winter holidays?

11 komentarzy:

  1. Witaj, ładnie tu u Ciebie, cieszę się, że tu trafiłam! Piękne zdjęcia, zapachniało mi morzem :) Ja jeszcze nigdy nie widziałam morza zimą, baa nawet o i innej porze niż lato... Chciałabym się kiedyś wybrać. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej:-)
      A nad morze zimą warto się wybrać:-)

      Usuń
  2. Twoje zdjęcia Bałtyku mnie zachwyciły, nigdy nie byłam zimą nad Morzem. Dopiero co wróciłam z Karpacza, ale z nartami jakoś się nie zaprzyjażniłam, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też z nartami jestem na bakier dlatego wybraliśmy się w przeciwnym kierunku:-)
      Chciałabym kiedyś zobaczyć jak wygląda plaża gdy jest dużo śniegu. Podobno widok jest fantastyczny, cóż może kiedyś się uda.
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  3. Wspaniale ! szczerze - to zimą nie byłam nad morzem .. pewnie dlatego, że muszę przejechać całą Polskę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę stan naszych dróg oraz ilość fotoradarów nie dziwię się, że Cię tam nie ciągnie. Ja też nie najlepiej znoszę podróż nad Bałtyk, ale my mamy tylko pół Polski do pokonania:-)

      Usuń
  4. Byłam kiedyś styczniową porą w Świnoujściu, było bardzo zimno i mroźno. Spacerujących nie brakowało. Większość z zamiarem odwiedzenia zachodnich sąsiadów. Kakao po takim spacerku smakowało wybornie:)
    Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kakao po każdym spacerku smakuje wybornie:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  5. Zazdroszczę wyprawy! Ja do morza mam 800km, więc zimowa wyprawa zupełnie odpada, wystarczy mi targać się całą Polskę przez wakacje ;-)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale za to pewnie w góry masz bliżej:-) Coś za coś:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
    2. No tak, góry mam za oknem ;-) Co prawda to nie Tatry (+70km) ale zawsze coś ;-) Ale morze kocham, szkoda że tak daleko...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...