W tym roku nie ozdabiałam ich lukrem
choć bardzo lubię się w to bawić bo to bardzo relaksujące zajęcie.
Jednak problem polega na tym, że w mojej rodzinie
nikt nie chce jeść tych polukrowanych ciasteczek ponieważ
są za słodkie:-( Tak więc postanowiłam, że w tym roku będą golaski.
Też mają swój urok.
To kto wpada na herbatkę?
Autumn time means drinking more tea
and you need a biscuit for a cuppa.
The best are homemade cookies so I made some.
This year I didn't went for icing because in my family
nobody wants to eat them. They are simply too sweet.
These ones also look nice.
So who joins me for a cuppa?
Mmm ja wpadnę :) jeśli smakują tak wybornie jak wygladają, to pędzę :)
OdpowiedzUsuńA ja już szykuję się do pieczenia ciastek na święta. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie! Uczta nie tylko dla podniebienia, ale i dla oczu! <3 przepiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuń