i w zasadzie nie wiem od czego zacząć bo mam masę nieopublikowanych
zdjęć, które już się zdezaktualizowały.
Jednak ten post musiał się tutaj znaleźć i choć minęły już ponad dwa miesiące
od mojej podróży to z przyjemnością wracam do wspomnień
i zapewne wracać będę jeszcze długo ponieważ zobaczenie Kanionu Kolorado
to był numer jeden na mojej Bucket List.
Żadne słowa nie opiszą tego co przeżyłam,
żadne zdjęcia nie oddadzą piękna niczym niezakłóconej przyrody.
To co najbardziej mnie zauroczyło to niesamowita cisza
jaka panuje na dnie Kanionu. Człowiek zdaje sobie sprawę z tego jak niewiele
znaczy w świecie przyrody.
Ja widziałam zaledwie maleńki urywek tego ogromnego
i przepięknego kanionu, ale i tak jestem wdzięczna za to co udało mi się zobaczyć.
I've never had such a long break from blogging
and I have so many unpublished pictures which are already out of date,
but this post had to be published.
Although it has been over two months since I went to the USA,
I have to show you my pictures from the Grand Canyon Colorado.
It was number one on my Bucket List
and I'm very happy that I managed to make it happen.
There are no words that can describe my feelings
and no pictures that can show its real beauty.
I was mesmerised by the power of nature that created such a unique landscape.
I was touched by the sound of silence
which you can experience at the bottom of the Canyon.
I've never felt anything like that.
Ile pięknych miejsc odwiedziłaś. Ja zapewne nigdy tam nie dotrę więc dziękuję za zdjęcia :-).
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, musiało tam być wspaniale.
OdpowiedzUsuń